Reklama
Reklama

Związkowcy MPK niezadowoleni z działania ZTM

fot. Nishio Poznań
fot. Nishio Poznań

Związkowcy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego narzekają na działanie Zarządu Transportu Miejskiego, który stopniowo przejmuje kompetencje MPK. - W MPK zwalnia się pracowników, a w ZTM zatrudnia nowych - mówią związkowcy z MPK.

Zarząd Transportu Miejskiego formalnie zaczął działać pod koniec 2008 roku, ale na dobre funkcjonować zaczął wraz z początkiem stycznia 2009 roku. Z założenia ma się zajmować organizacją komunikacji miejskiej w Poznaniu. MPK natomiast ma zapewniać pasażerom usługi przewozowe, musi też dbać o tabor.

Co należy do kompetencji ZTM? M.in. dystrybucja i kontrola biletów na komunikację miejską, ustalanie rozkładów jazdy, czy zatwierdzanie planów remontów infrastruktury transportowej w naszym mieście. Od 1 lipca ubiegłego roku ZTM sprawuje też pieczę nad przystankami autobusowymi komunikacji miejskiej.

- Docelowo ZTM ma przejąć kontrolę nad wszystkimi przystankami komunikacji miejskiej, w tym tramwajowymi, a także nad pętlami autobusowymi i tramwajowymi - mówi Iwona Cieślik z MPK Poznań. - Od chwili utworzenia ZTM mówi się także o przejęciu torowisk i trakcji przez instytucję, ale konkrety nie są znane - dodaje.

Konkretów na ten temat nie zna także Rafał Kupś, p.o. dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego. - To nie jest moja decyzja tylko miasta i w związku z tym nie mogę nic powiedzieć na ten temat - tłumaczy. - Będzie tak, jak postanowi miasto - dodaje. Obecnie torowiskami zajmują się służby MPK. W jaki sposób ZTM będzie dbał o torowiska - tego nie wiadomo.

Od początku powstania ZTM instytucja wzbudza sporo emocji. Szczególnie wśród związkowców zatrudnionych w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym. - Gdy ZTM powstawał mówiono, że przyniesie oszczędności dla miasta, nawet rzędu 4 milionów złotych - mówi Jacek Pietrzak, przewodniczący Solidarności przy MPK Poznań. - Jakoś o tych oszczędnościach nie słychać. Utrzymanie ZTM kosztuje rocznie ponad 12 milionów złotych i zatrudnianych jest tam coraz więcej pracowników. Myśleliśmy, że będzie ich mniej. W MPK trzeba natomiast zwalniać ludzi.

Z zarzutem zatrudniania dodatkowych pracowników nie zgadza się Rafał Kupś. - W 2010 roku mieliśmy 160 etatów. W 2011 było ich 157 - tłumaczy. - To jakaś demagogia. Nie zwiększamy zatrudnienia.

Innym zarzutem wobec ZTM są niskie wpływy z kontroli biletów w pojazdach komunikacji miejskiej. - Gdy kontrolę prowadziło MPK kontrolerzy dziennie wpłacali do kasy nawet 11 tysięcy złotych - mówi Pietrzak. - Obecnie te kwoty są znacznie mniejsze, a i kontrolerów jest w pojazdach mniej - zauważa. Rafał Kupś nie chce zdradzić ile pieniędzy dziennie trafia do kasy od gapowiczów.

Związkowcy z MPK przyznają, że rozumieją ideę ZTM, wskazują jednak, że zamiast tworzyć nową instytucję generującą spore koszty, lepiej byłoby przekazać kompetencje ZTM Zarządowi Dróg Miejskich. - Tak zrobiono w Łodzi. To nie tylko tańsze, ale też wygodniejsze dla władz miasta. Zamiast kontrolować dwie instytucje, muszą nadzorować tylko jedną - kończy Pietrzak. W Poznaniu zdecydowano się jednak na inne rozwiązanie.

Kto powinien odpowiadać za utrzymanie torowisk i trakcji w Poznaniu?

  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
1℃
Poziom opadów:
2.8 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
16.70 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro