Wrocławska deptakiem pod koniec kwietnia
Pod koniec kwietnia ulica Wrocławska prowadząca do Starego Rynku stanie się deptakiem. To początek zmian, jakie w przyszłości mają zajść w tym rejonie.
Nie na początku kwietnia, a dopiero pod koniec miesiąca ulica Wrocławska zostanie wyłączona z ruchu pojazdów. - Planujemy, że nastąpi to przed długim weekendem - mówi Andrzej Billert z Zarządu Dróg Miejskich. - W maju na pewno zmiany będą już obowiązywać.
Co się zmieni? - Na dobrą sprawę trudno jest powiedzieć, że zamykamy Wrocławską dla ruchu. Od dawna ta ulica nie pełniła ważnej funkcji komunikacyjnej. Samochodów jest tu stosunkowo mało, ale głównym problemem jest ich parkowanie. My zakazujemy parkowania na tej ulicy i to jest największa zmiana - tłumaczy.
Samochody wciąż będą mogły parkować na parkingu przy ulicy Wrocławskiej 25A. - Musimy zapewnić dojazd na parking i go zapewniamy. Auta będą mogły do niego dojechać wyłącznie ulicą Jaskółczą (następnie niewielki fragment Wrocławską) i tą samą ulicą będą wyjeżdżać - wyjaśnia. - Na Wrocławskiej będą możliwe dostawy towarów do lokali tam się znajdujących, ale w określonych godzinach (6.00-11.00).
Takie zmiany mają sprawić, że ulica stanie się bardziej przyjazna dla mieszkańców i turystów. - Przecież znajdują się tutaj bardzo ładne kamienice, ciekawe miejsca, których po prostu szkoda. Gdy nie będzie tu samochodów, będą się mogły pojawić ogródki restauracyjne. Wszyscy powinni na tym zyskać.
Zmiany na Wrocławskiej to dopiero początek przeobrażenia, jakie pod względem komunikacyjnym mają przejść okolice Starego Rynku. W planach jest także stworzenie deptaku na ulicy Żydowskiej.
- W tej kwestii obecnie nic się nie zmieniło. Wciąż mamy do dyspozycji dwa warianty. Pierwsza opcja zakłada likwidację miejsc parkingowych znajdujących się po prawej stronie ulicy idąc od Starego Rynku. Po tej stronie ulicy Żydowskiej znajduje się sporo restauracji, czy kawiarni. Likwidacja miejsc parkingowych pozwoliłaby na poszerzenie tu chodnika, a tym samym zlokalizowanie tu ogródków kawiarnianych - tłumaczy Billert.
Druga wersja zakłada radykalną przebudowę ulicy Żydowskiej. - Łącznie ze wszystkimi nawierzchniami. Ten wariant ma umożliwić restauratorom ustawianie ogródków kawiarnianych po dwóch stronach ulicy. Pośrodku zostałby jedynie fragment jezdni o niewielkiej szerokości, który służyłby samochodom dostawczym - wyjaśnia.
Wprowadzenie takich zmian to jednak obecnie melodia dalekiej przyszłości. Najpierw, w trakcie Euro 2012, gdy Żydowska zostanie wyłączona z ruchu ze względu na znajdującą się w pobliżu Strefę Kibica, restauratorzy mają wypróbować, jak ulica w takiej wersji mogłaby funkcjonować. - Właściciele restauracji mogą wystawić swoje ogródki i zobaczyć, czy takie rozwiązanie spełnia ich oczekiwania. Wtedy będziemy znać ich opinie, które są dla nas ważne.
Docelowo miasto chce dążyć do tego, by uspokoić ruch w okolicach Starego Rynku. - Miałoby się tutaj pojawić mniej parkingów, a więcej np. ścieżek rowerowych - kończy.