PIXEL pnie się w górę, mieszkańcy wciąż walczą
Trwają prace na czwartej i piątej kondygnacji naziemnej pierwszego biurowca powstającego w ramach parku PIXEL u zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Babimojskiej. Mieszkańcy okolicy wciąż walczą o zmianę projektu kolejnych budynków.
Blisko od roku u zbiegu ulic Babimojskiej i Grunwaldzkiej powstaje pierwszy budynek ekologiczny w ramach parku biurowców PIXEL. Obiekt będzie miał łącznie 10 kondygnacji - 3 podziemne oraz 7 naziemnych. Gdy miesiąc temu pokazywaliśmy nowe zdjęcia z budowy - trwało wylewanie stropów nad drugą kondygnacją. Obecnie ukończony jest już strop nad trzecią kondygnacją, a także częściową nad czwartą. Budowlańcy pracują kolejnym piętrze biurowca.
Projektanci zadbali o odpowiednie nasłonecznienie wnętrz, zastosowanie ekologicznych materiałów, ogólnodostępne zielone tarasy i ogródki na dachach. W PIXEL-u ma się również znaleźć miejsce na żłobek, przedszkole oraz inne usługi, np. centra fitness i gabinety lekarskie. Na terenie kompleksu znajdą się ścieżki i parkingi rowerowe.
Budynek ma być oddany do użytku w październiku 2012 roku, a do końca grudnia będą prowadzone prace wykończeniowe. Do obiektu wprowadzi się Allegro - nastąpi to na początku przyszłego roku.
Wraz z posuwającymi się do przodu pracami (rozpoczęto już roboty związane z elewacją i instalacjami wewnętrznymi) członkowie Stowarzyszenia Babimojska kontynuują swoją walkę o zmianę wyglądu projektowanego kompleksu biurowców.
- Wiem, że ten projekt będzie zrealizowany, ale pozostaje pytanie w jaki sposób - mówi Marian Futro ze Stowarzyszenia Babimojska. - Poznaniacy śledzą postęp budowy, a nawet nie zdają sobie sprawy, jak skomplikowane warunki musi ten budynek spełnić jeśli chodzi o ochronę środowiska. Mówię np. o odprowadzaniu spalin z samochodów, które będą parkować na podziemnych parkingach - dodaje. - Jeden raport pod tym względem już przygotowano i uważamy, że był robiony pod inwestora (przyp. red. - wyniki były korzystne dla inwestora). Dlatego z własnych środków finansujemy przeprowadzenie odpowiednich ekspertyz.
Futro podkreśla, że mieszkańcy się nie poddadzą. - My na pewno się nie poddamy. Chcemy, żeby tę inwestycję przeprowadzić zgodnie ze wszystkimi wymogami. Mieszkańcom okolicy ma się tutaj żyć lepiej, a nie gorzej - dodaje.
Wcześniej mieszkańcy Babimojskiej zwracali uwagę na problem samej ulicy, która jest za wąska, by przyjąć dodatkowych kilkaset aut pracowników biurowców. Przedstawiciel Garvest Real Estate, inwestora, w rozmowie z nami podkreślał, że ulica zostanie przebudowana ze środków inwestora i będą mogli z niej korzystać wszyscy. Odrzucono też zarzuty związane z zabieraniem miejsc parkingowych mieszkańcom. - W halach garażowych miejsc dla pracowników jest w nadmiarze - mówił Michał Włodarczyk z Garvest Real Estate.
Inwestor podkreśla, że budynek będzie wykonany zgodnie z obowiązującymi na świecie zasadami i ma być ekologiczny pod wieloma względami. Cały kompleks ma powstać w ciągu 10 lat. - Park biurowy będzie otwarty także dla mieszkańców okolicy. Będą mogli korzystać ze ścieżek rowerowych, zieleni i restauracji na naszym terenie. Nie będziemy montować płotów - wyjaśniał Włodarczyk.