Reklama

Zbierają podpisy za referendum ws. ACTA. W tym tygodniu kolejne demonstracje

Trwa ogólnopolska akcja zbierania podpisów za zorganizowaniem plebiscytu w sprawie przyjęcie przez Polskę umowy ACTA. Zebrano już ponad połowę z 500 tys. głosów potrzebnych do zorganizowania referendum. W czwartek ma się odbyć kolejna manifestacja w Poznaniu.

Akcję zbierania podpisów pod petycją o zorganizowanie referendum w sprawie ewentualnego przyjęcia przez Polskę ACTA zainicjowała trójka wrocławskich studentów. Przyłączyły się do nich setki wolontariuszy z całego kraju. Wniosek o organizację referendum można pobrać ze strony referendumACTA.pl. Po wypełnieniu i zebraniu w swoim mieście podpisów, można go odesłać na adres podany na stronie przez organizatorów akcji. Wrocławianie mają w planach ją prowadzić do 12 lutego. Żywią nadzieję, że uda się zebrać znacznie ponad pół miliona podpisów.

W tym tygodniu polskimi miastami mają znów wstrząsnąć demonstracje przeciw przyjęciu przez Polskę kontrowersyjnej umowy o ochronie praw autorskich. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", organizatorzy złożyli wniosek w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędy Miasta o pozwolenie na marsz gwiaździsty, który wystartuje w czwartek o godz. 17.00 z pięciu miejsc Poznania spotka się na pl. Wolności. Władze miasta i policja sygnalizowały w rozmowie z "Gazetą", że być może zgoda na demonstracje nie będzie wydana w obawie o bezpieczeństwo i przed paraliżem miasta.

Ostatecznie organizatorzy zdecydowali, że marsz "Nie dla ACTA" będzie mieć tylko jedno miejsce startu i wyruszy w czwartek z pętli na Ogrodach. Jest wyznaczony tylko jeden start z pętli tramwajowej Ogrody. Trasa pochodu poprowadzi przez ul. Dąbrowskiego, Most Teatralny, ul. Fredry, ul. 27 Grudnia i zakończy się na pl. Wolności.

Organizatorzy zapowiadają, że w przypadku odmowy zgody urzędników na przemarsz, zdeterminowani ws. ACTA poznaniacy prawdopodobnie przyjdą na pochód nielegalnie.

ACTA to pakt o ochronie praw autorskich zawarty pomiędzy 10 państwami (w tym USA i Japonią), do którego ostatnio dołączyła także Unia Europejska. Największy spór dotyczy ochrony własności intelektualnej w Internecie. Internauci uważają, że ACTA to nic innego jak zamach na wolność słowa w sieci. Zakłada bowiem, że właściciel praw autorskich do danej treści będzie mógł samodzielnie, bez kontroli sądu, egzekwować swoje prawa (chodzi m.in. o udostępnienie danych użytkownika od dostawcy Internetu).

Wątpliwości krytyków budzi też sposób, w jaki dokument został przygotowany. Organizacje pozarządowe buntują się wskazując, że mimo obietnicy przeprowadzenia debaty na ten temat już kilka miesięcy temu, decyzje ws. przyjęcia przez Polskę ACTA zapadły po cichu.

Po ostatniej fali demonstracji polski rząd, w obawie przed utratą społecznego poparcia, zdaje się rewidować stanowisko ws. ACTA. Premier Donald Tusk zażądał publicznie wyjaśnień od ministra kul ministrów administracji i cyfryzacji Michała Boniego oraz kultury Bogdana Zdrojewskiego w sprawie zarzutów o brak konsultacji społecznych przed przyjęciem dokumentu. Podpisane w ubiegłym tygodniu przez przedstawiciela Polski umowy ACTA będzie musiało być jeszcze zaakceptowane przez parlament i prezydenta.

Protesty w polskich miastach odbiły się też szerokim echem w światowych i europejskich agencjach informacyjnych. Coraz więcej przeciwników ACTA ujawnia się m.in. wśród deputowanych do Parlamentu Europejskiego, gdzie debata na temat dokumentu ma się odbyć w czerwcu. Wątpliwości co do niektórych zapisów ACTA zgłosił też Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

24℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
10.01 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro