Wypadek dwóch tramwajów: motorniczy z zarzutem
Motorniczy tramwaju linii nr 8 został oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Chodzi o poważny wypadek z udziałem dwóch tramwajów, do którego doszło 20 czerwca 2011 roku na Małych Garbarach.
20 czerwca 2011 roku chwilę przed godziną 12.00 przy skrzyżowaniu ulic Estkowskiego i Garbary doszło do zderzenia dwóch tramwajów. W zdarzeniu ucierpiało blisko 50 osób. Zdaniem służb i Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, był to najpoważniejszy wypadek tramwajowy w ostatnich latach w naszym mieście.
Już podczas akcji ratunkowej w dniu wypadku mówiono o nim jako o katastrofie w ruchu lądowym. Najpoważniej ranny został motorniczy tramwaju linii nr 8, który najechał na stojący przed nim tramwaj linii nr 17. Motorniczego wyciągano z kabiny przy użyciu sprzętu hydraulicznego. Miał m.in. połamane nogi.
Śledztwo w sprawie wypadku zaczęto prowadzić natychmiast. W trakcie dochodzenia potwierdziły się informacje świadków o tym, że tramwaj linii nr 17 zatrzymał się na torowisku, bo chodził po nim mężczyzna koszący trawę. Wyjeżdżający zza zakrętu tramwaj linii nr 8 wjechał w tył "siedemnastki" doprowadzając do wykolejenia się dwóch pojazdów.
Świadkowie za zajście obwiniali motorniczego "ósemki", który ich zdaniem jechał zdecydowanie za szybko. Poznańska prokuratura na początku tygodnia postawiła zarzuty właśnie motorniczemu z tramwaju linii nr 8. Według biegłego mężczyzna miał nieznacznie przekroczyć prędkość (dopuszczalna to 50 km/h, a on mógł jechać około 60 km/h), a także nie dostosował prędkości do warunków pogodowych i do tego, że znajdował się na łuku. Dodatkowo - nieprawidłowo hamował.
Motorniczy nie przyznaje się do winy. Obwinia motorniczego tramwaju linii nr 17 twierdząc, że ten zatrzymał pojazd nagle, tuż za łukiem. Prokuratura jeszcze raz będzie sprawdzać tę wersję. W charakterze świadka przesłuchiwany ma być dodatkowo mężczyzna, który w feralnym dniu kosił trawę na torowisku.
Motorniczemu z "ósemki" za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi do 5 lat więzienia.