Przedszkola: zakończono nabór
W środę w poznańskich przedszkolach pojawiły się listy z nazwiskami maluchów, które dostały się do wybranych placówek. Wszystkie dzieci znajdą miejsca w przedszkolach, nie zawsze jednak w tych wybranych przez rodziców.
Dokładnie o 12.00 wywieszono listy przyjętych do poznańskich przedszkoli. Większość rodziców spokojnie mogła przyglądać się nazwiskom umieszczonym na listach. Z ulgą odeszli do domów ci, których dzieci od września rozpoczną edukację w wybranej placówce. Z pewnością znaleźli się jednak i tacy, którzy nie znaleźli nazwiska swojej pociechy na wywieszonej liście. Co wtedy? Rodzice mogą wybrać takie przedszkole, w którym jeszcze są wolne miejsca.
Na Grunwaldzie wciąż jest około 25 wolnych miejsc dla dzieci w przedszkolach publicznych. Na Jeżycach to już blisko 50 miejsc. Podobnie jest na Wildzie. Najwięcej przedszkoli wciąż jest dostępnych na Nowym Mieście (ponad sto miejsc). Mniej na Starym Mieście - tylko 30.
Dodatkowo rodzice mogą się zdecydować na oddanie dziecka do przedszkola niepublicznego, co wiąże się oczywiście z większą opłatą. W Poznaniu pozostało około pół tysiąca wolnych miejsc w takich placówkach.
Sporo miejsc jest również w oddziałach przedszkolnych utworzonych przy szkołach podstawowych. Rodzice 5- i 6-latków mają do wyboru 770 wolnych miejsc na terenie całego miasta. Zapraszamy dzieci do oddziałów przedszkolnych, gdyż oferują one taką samą opiekę jak tradycyjne przedszkola - zapewnia Elżbieta Przybylak z Wydziału Oświaty UM. Są bezpłatne i całodobowe - dodaje.
Szczegółowe wyniki naboru do przedszkola, a także wykaz wolnych miejsc w placówkach można znaleźć na stronie nabor.pcss.pl/poznan.
W tym roku na terenie całego Poznania przygotowano 13,5 tysiąca miejsc w przedszkolach publicznych - mówi Przybylak. Dodatkowo mamy 2,8 tysiąca miejsc w oddziałach przedszkolnych przy szkołach podstawowych, do których mogą chodzić pięciolatki i sześciolatki - dodaje. Sytuacja jest dużo lepsza niż w roku ubiegłym, gdyż wielu rodziców zdecydowało się na puszczenie 6-latków do pierwszej klasy. Tym samym zwiększyła się liczba miejsc dostępnych dla trochę młodszych dzieci w przedszkolach.
Zdaniem Przybylak w tym roku rodziców niezadowolonych z braku miejsca w wybranym przedszkolu będzie niewielu. W ubiegłym roku było to około 200 osób. Teraz liczymy, że będzie ich znacznie mniej - kończy.