MPK: koleiny wciąż niszczą autobusy
Wracamy do tematu z początku marca, gdy informowaliśmy, że na ulicach Dojazd i Wrzoska autobusy MPK ulegają zniszczeniu przez głębokie na kilkadziesiąt centymetrów koleiny. Czy coś się zmieniło?
Pasażerowie korzystający z przystanków autobusowych na ulicach Dojazd i Wrzoska nie ukrywają, że wejście do autobusu z chodnika jest tutaj prawie niemożliwe. Winę zrzucają na kierowców, którzy ich zdaniem "specjalnie" zatrzymują autobusy pół metra od krawędzi chodnika.
To jednak nie kierowcy sprawiają, że autobusy muszą zatrzymywać się tak daleko od krawędzi. Wszystko przez głębokie nawet na kilkadziesiąt centymetrów koleiny w zatokach autobusów. Wjechanie w jedną z nich powoduje otarcia podwozia autobusu.
Na początku marcu Dorota Wesołowska z ZDM-u, który odpowiada za ten odcinek drogi, zapewniła nas, że w ramach bieżącego utrzymania dróg sprawa zostanie sprawdzona.
Czy półtora miesiąca później coś się zmieniło? Zamiast lepiej, jest jeszcze gorzej. Kierowcy przyznają, że to dla nich duże utrudnienia, gdyż przed wjazdem w zatoczkę muszą maksymalnie zwalniać, by nie uszkodzić pojazdu.
My kierowców szkolimy w zakresie prawidłowej obsługi przystanków, tak, by jak najbliżej podjeżdżali do krawężnika - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK. Wszystko po to, by matka z dzieckiem w wózku, czy osoba niepełnosprawna, mogli komfortowo wysiadać z pojazdów i do nich wsiadać - dodaje.
To miejsce jest nam znane i ta sprawa zostanie pomyślnie załatwiona - zapewnia Tomasz Libich z ZDM-u. Terminu załatwienia sprawy jednak nie poznaliśmy. Wiadomo tylko tyle, że najpierw załatane zostaną dziury przy ul. Dojazd, a później przy Wrzoska.