150 lat temu zmarł hrabia Tytus Działyński
12 kwietnia mija 150 lat od śmierci hrabiego Tytusa Działyńskiego - arystokraty, mecenasa sztuki i polityka. Wieczorem odbędą się oficjalne obchody rocznicy.
Tytus Działyński urodził się w Poznaniu w 1796 roku. Po ukończeniu studiów w Berlinie, Paryżu i Pradze powrócił do Wielkopolski. W wieku 30 lat przejął kórnickie dobra. W zamku utworzył bibliotekę, która z biegiem lat stawała się coraz bogatszym zbiorem starodruków i rękopisów. I tak jest do dzisiaj. Sam zajmował się również wydawaniem historycznych źródeł.
Działyński był jednym z założycieli Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W latach 1858-1861 był jego prezesem. Udzielał się również politycznie - wielokrotnie wybierano go na posła do sejmu prowincjonalnego Wielkiego Księstwa Poznańskiego oraz sejmu pruskiego.
Zmarł w nocy z 11 na 12 kwietnia 1861 roku w pałacu rodowym mieszczącym się przy Starym Rynku w Poznaniu. Pochowano go w krypcie rodowej kościoła w Kórniku.
We wtorek wieczorem odbędą się oficjalne obchody 150. rocznicy śmierci hrabiego. Na godzinę 18.00 zaplanowano uroczystą Mszę Świętą żałobną w intencji hrabiego w kościele OO. Franciszkanów na Górze Przemysła. Podczas uroczystości usłyszymy chorał gregoriański w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej "Liquescentes". O 19.15 obchody przeniosą się do Pałacu Działyńskich, gdzie w Sali Czerwonej odbędzie się uroczyste spotkanie, podczas którego poznańscy historycy wspominać będą postać i dzieło hrabiego. O oprawę artystyczną zadba Zespół Muzyki Dawnej "Glakticus".
