Osiedle Przyjaźni: NIE dokarmianiu ptaków
Administracja os. Przyjaźni zakazała mieszkańcom dokarmiania ptaków na terenie osiedla. Jedni zakaz popierają, inni twierdzą, że przez to ptaki nie przetrwają zimy.
Na większości poznańskich osiedli obowiązuje zakaz dokarmiania ptaków na balkonach i patiach. Dlatego mieszkańcy pomagają im pozostawiając pokarm na skwerach, czy w osiedlowych mini-parkach. Nie wszystkim się to jednak podobało. Administracja os. Przyjaźni postawiła więc na podległym terenie znaki "Nie dokarmiać ptaków".
Latem ptaki doskonale sobie poradzą, ale zimą? - mówi Eugenia Fryc, mieszkanka os. Przyjaźni. To są stworzenia i trzeba o nie dbać - dodaje. Nie wszyscy mieszkańcy osiedla są tak wyrozumiali. Ludzie wysypują chleby, później leżą tu bułki i jest brudno - mówi Danuta Radomska. W związki z takimi, negatywnymi opiniami, administracja postanowiła zadziałać. Chleb wyrzucany przez dokarmiające osoby jest deptany przez mieszkańców, dlatego ustawiliśmy znaki zakazu dokarmiania w tych szczególnych miejscach - mówi Tadeusz Kujawa, kierownik administracji os. Przyjaźni. Dodał również, że jedzenie dla ptaków można wykładać w karmnikach, które są rozmieszczone na osiedlu.
Źle o pomyśle administracji wypowiadają się ekolodzy. Ptaki w mieście są przyzwyczajone do pomocy i jej potrzebują - mówi Jerzy Duszyński, ekolog. Zabraliśmy im lasy, łąki, stwórzmy więc dla nich inne miejsca przeznaczone na dokarmianie - dodaje.
Jeśli złamiemy zakaz obowiązujący na os. Przyjaźni, nie zostaniemy ukarani.
Najpopularniejsze komentarze