Reklama
Reklama

Rewitalizacja to też małe rzeczy

fot. Izabela Schulz
fot. Izabela Schulz

Odnawianie dzielnic śródmieścia to proces, którego niektóre efekty możemy poznać dopiero za wiele lat. Są jednak też drobne i szybkie działania, z którymi dotąd Poznań sobie nie radził: ławki, pozwolenia na kawiarniane ogródki czy opanowanie chaosu reklam. Radni zamierzają to zmienić.

Poznaniacy narzekają na pustawe centrum miasta. Częściowo zaradzić temu problemowi mogłyby kolejne kawiarniane ogródki. W ostatnich latach, poza Starym Rynkiem, pojawiły się już w bocznych ulicach Starego Miasta, jak Gołębia, Wroniecka, a nawet zatłoczona Szkolna. Czasem jednak restauratorzy żalili się, że na przeszkodzie w wystawieniu ogródka stali miejscy urzędnicy. Kwestią pozwoleń na wystawianie stolików ma się zająć na najbliższym posiedzeniu Komisja Rewitalizacji Rady Miasta.

- Chcielibyśmy, aby Zarząd Dróg Miejskich opublikował dokładne informacje, jakie warunki musi spełniać restauracja by wystawić na chodnik stoliki czy cały ogródek - mówi radny PO Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji. - Chodzi o wyznaczenie czarno na białym dokładnych parametrów. Tak, aby nie pojawiały się już wątpliwości i niedomówienia w tej sprawie - wyjaśnia. Wiśniewski przypomina, że właśnie ogródki są jednym z kluczowych elementów nadających kolorytu ulicom miast w Zachodniej Europie.

Komisja Rewitalizacji rozpoczęła działalność dopiero w tej kadencji rady. Jej członkowie chcieliby doprowadzić do większej koordynacji działań urzędników w sprawie odnawiania śródmiejskich dzielnic. - Wiele działań rewitalizacyjnych, społecznych i urbanistycznych, trzeba prowadzić przez wiele lat, żeby zobaczyć efekty. Jest jednak też wiele mniejszych, ale ważnych szczegółów: pozwalanie na ogródki, wystawianie ławek, zapanowanie nad chaosem nieestetycznych budek z kebabami - tłumaczy Mariusz Wiśniewski. - Urząd Miasta mógł tu czasem działać energiczniej. Czasem inicjatywy w jego poszczególnych komórek mogły nie mieć odpowiedniej siły przebicia - dodaje.

Zdaniem szefa Komisji Rewitalizacji, nie zawsze radziły sobie z "małymi rzeczami" podległe miastu służby. - ZDM zajmuje się budową dróg. Niekoniecznie musi się najlepiej znać na ożywianiu placu Wolności, który jak dziś widzimy, jest pusty. Ja bym dążył do tego, aby tym placem zarządzała instytucja kulturalna, np. Estrada Poznańska - tłumaczy Mariusz Wiśniewski.

Jedną z pierwszych inicjatyw nowej komisji było wpisanie do budżetu miasta poprawki na temat kupna za 40 tys. zł około 30 ławek, które staną przy szerokich chodnikach na ul. 27 Grudnia i Święty Marcin. Komisja Rewitalizacji ma się też m.in. zająć na wspólnym posiedzeniu z Komisją Polityki Przestrzennej prawnymi możliwościami ograniczenia ilości reklam i nieestetycznych budek drobnej gastronomii w centrum miasta.

Co dziś najbardziej zniechęca do przebywania w okolicy Starego Rynku?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
5℃
Poziom opadów:
7.7 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
41.80 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro