Jacek Z. podejrzany o pomoc przy korupcji
Były trener Lecha Poznania, Jacek Z. jest podejrzany o pomoc przy korupcji. Jego sprawa może być warunkowo umorzona.
W czwartek Wydział V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu skierował do sądu kolejne akty oskarżenia w śledztwie dotyczącym zjawiska korupcji w polskiej piłce nożnej oraz wnioski o warunkowe umorzenie postępowania. Wśród osób związanymi z w/w sprawami pojawia się nazwisko byłego trenera Lecha Poznań, Jacka Z..
Jeden z zarzutów związanych jest wydarzeniami z kwietnia 2005 roku gdy Z. prowadził zespół Piasta Gliwice. Podczas spotkania z Górnikiem Polkowice został podyktowany kontrowersyjny rzut karny, które zadecydował o wygranej Piasta 1:0. Śledczy ustalili, że wynik spotkania był wcześniej zaplanowany, ale trener i zespół Piasta nie wiedzieli o tym.
Jednak po spotkaniu doszło do dziwnej sytuacji. Prowadzący mecz sędzia Robert K. z Rzeszowa poprosił o przekazanie taśmy z zapisem spotkania oraz dołączonej do niej koperty. Śledczy ustalili, że było w niej 15 tys. zł łapówki dla sędziego za ustalenie wyniku spotkania, a paczkę (kopertę) przekazał Jacek Z., który mieszkał blisko arbitra. Podobno trener mógł się tylko domyślać co jest w przesyłce i tak miał podobno zeznać.
Prokuratorzy uznali, że Z. nie jest bezpośrednim sprawcą czynu i złożyli wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Uważają, że trener udzielił przypadkowej pomocy polegającej na ułatwieniu popełnienia przestępstw korupcyjnych, a zarzucony mu czyn został oceniony jako wypadek mniejszej wagi przewidziany w art. 296 b § 3 kk, w brzmieniu obowiązującym do dnia 16 października 2010 r. Wnioskują za to o ukaranie Z. 20 tys. grzywny, które zostaną przekazane na cele charytatywne. Z. od początku śledztwa występował nie jako podejrzany, ale w charakterze świadka.
Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 360 osobom: sędziom, trenerom, piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom. Sądy skazały już 147 z tych osób.