Archeolodzy rozkopią Wzgórze Przemysła?
Równolegle z budową Zamku Królewskiego miasto planuje przeprowadzenie badań, które mają poszerzyć wiedzę o zamkowym dziedzińcu czy królewskiej kuchni.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy na wzgórzu miałyby się zacząć prace archeologiczne. Nie wiadomo też - kto za nie zapłaci. Na badania nie godzi się bowiem Muzeum Narodowe, które nadzoruje budowę zamku. Przeprowadzenie prac archeologicznych podczas trwania budowy zamku jest niemożliwe. Muzeum Narodowe, jako inwestor i właściciel terenu nie wyklucza możliwości przeprowadzenia tych prac po zakończeniu budowy. Mamy terminy, do których jesteśmy zobowiązani -mówi Aleksandra Sobocińska, rzecznik Muzeum Narodowego.
Badania archeologiczne w tym miejscu były już prowadzone kilka lat temu. Wtedy udało się zbadać tylko fundamenty zamku. Kolejne prace mają poszerzyć wiedzę o średniowiecznej warowni, o której niewiele wiadomo. Podobnie jak o królewskiej kuchni i zamkowym dziedzińcu. Za badania miałby zapłacić inwestor, - czyli Muzeum narodowe. Wszystkie prace muszą być poprzedzone badaniami archeologicznymi, tak jest zawsze. Zazwyczaj za badania płaci inwestor - mówi Maria Strzałko, Miejski Konserwator Zabytków.
Naukowcy nie mają wątpliwości - dalsze przekopywanie wzgórza jest po prostu konieczne. Forma historyczna to forma, która nie znajduje prostego odniesienia do czasów współczesnych. Każde badanie źródła historycznego jest drogą prowadząca do prawdy - mówi dr Kazimierz Pospieszny, Instytut Konserwatorstwa, UMK.
Zamek ma nawiązywać do historycznej bryły królewskiej siedziby, ale - nie ma żadnej historycznej dokumentacji, która pokazywałaby jak wyglądał naprawdę. Prace archeologów mogą wydłużyć budowę, która planowo ma się zakończyć za trzy lata. Odbudowa zamku królewskiego ma kosztować 18 milionów złotych.