Zwycięzcą maratonu ponownie Kenijczyk
Jako pierwszy na mecie poznańskiego maratonu pojawił się Kenijczyk Isaac Waweru Macharia. Czwarty dobiegł Polak, Michał Smalec. Wyprzedził on Andrey Gordeeva, który na ostatnim odcinku pomylił trasę. Poznański maraton jest największy w Polsce i 70-ty na świecie.
Podobnie jak w zeszłym roku, pierwsze trzy miejsca w Poznań Maratonie należą do zawodników z Afryki. Zwycięzca, Isaac Waweru Macharia, przebiegł trasę z nieoficjalnym czasem 2 godz. 16 min. i 28 sek. Nie udało mu się pobić zeszłorocznego rekordu trasy. Na drugim miejscu był Etiopczyk Haile Kindeya Tesfaye, a na trzecim Kemei Kimaiyo Philomen z Etiopii.
Zdobywca 4. miejsca, biegnący w poznańskim maratonie po raz pierwszy Michał Smalec, był w tym roku najszybszym zawodnikiem z Europy. Przez długi czas w biegu prowadził Ukrainiec Andrey Godeev, który jednak na ostatnim odcinku pomylił trasę. Zamiast skręcić w ul. Wiankową w stronę Malty, pobiegł prosto ulicą Baraniaka. Prawdopodobnie była to wina zmęczenia lub nie dość wyraźnego oznakowania. Ukrainiec miał później żal za to do organizatorów. Ci jednak, dopytywani przez dziennikarzy WTK dlaczego nie zaalarmowano w porę Godeeva o pomyłce powiedzieli, że jest on profesjonalistą, a tego typu wpadki na maratonach się po prostu zdarzają.
W I edycji poznańskiego maratonu 11 lat temu wystartowało 800 osób. W tym roku były ich niecałe 4 tysiące. - Poznański maraton ruszył bieganie w Polsce. Trudno się spodziewać, abyśmy byli wyspą frekwencyjną w kraju, ale cieszy to, że chętnych do startu jest coraz więcej. - powiedział dla portalu www.marathon.poznan.pl Janusz Rajewski, dyrektor maratonu i POSiR.
Według Rajewskiego, Poznań Maraton byłby jeszcze lepszy, gdyby bieg odbywał się na jednej pętli, a nie na dwóch jak obecnie. Dyrektor POSiR-u wskazuje, że dałoby to imprezie szansę na prawdziwy rozwój i ściągnięcie najlepszych światowych zawodników. Na trasie, gdzie zawodnicy wykonują dwie pętle, mieszają się osoby wykonujące pierwsze i drugie okrążenie. Nie było w tym roku jednak możliwe wytyczenie 42-kilometrowej trasy z jedną pętlą m.in. z uwagi na liczne, prowadzone w mieście remonty dróg. Janusz Rajewski zapowiada jednak, że miasto będzie starało się w przyszłości zaplanować trasę o jednej pętli. Najwcześniej byłoby to możliwe w 2012 roku.
Wszyscy uczestnicy 11. Poznań Maratonu, aby ukończyć bieg, muszą się znaleźć na mecie w ciągu 6 godzin od startu, czyli do godz. 16.10.Dopingowało ich kilkuset poznaniaków. Do godz. 16 spodziewane są w mieście poważne utrudnienia komunikacyjne.
Najpopularniejsze komentarze