Komitety zarejestrowane, wybory tuż tuż
Do poniedziałku w Poznaniu zarejestrowało się 191 komitetów wyborczych. PiS wciąż nie ujawnia swojego kandydata na prezydenta miasta. Kandydatka PO z 2006 roku, Maria Pasło-Wiśniewska, postawiła na Stowarzyszenie "My-Poznaniacy". PSL nie kryje, że ma problemy finansowe.
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek do godz. 16.00 ostatnie zgłoszenia komitetów wyborczych. W tym roku do wyborów staje ich o kilkadziesiąt mniej niż w poprzednim. Początek tygodnia przyniósł niespodziankę. Maria Pasło-Wiśniewska, kandydatka PO na prezydenta Poznania z 2006 r., w tych wyborach popiera Jacka Jaśkowiaka ze Stowarzyszenia "My-Poznaaniacy".
- Nie podoba mi się to, co robią ludzie Platformy w Poznaniu. Gdyby nie było to smutne, to może byłoby wesołe: że raz przyjmują urzędującego prezydenta do partii, potem go wyrzucają z tej partii. - uzasadnia zmianę frontu Maria Pasło-Wiśniewska, która wstąpiła do komitetu wyborczego Jacka Jaśkowiaka. 4 lata temu, startując właśnie z listy PO, przegrała z bezpartyjnym kandydatem Ryszardem Grobelnym. W ramach solidarności ze swoim byłym konkurentem, tym razem Maria Pasło-Wiśniewska od Platformy się odsuwa.
Tymczasem PSL nie kryje, że od 2001 roku ma problemy finansowe, po tym jak niewłaściwie rozliczyło kampanię wyborczą. - Subwencja, którą otrzymujemy jako partia polityczna z budżetu państwa, jest obciążona jeszcze zobowiązaniami z tamtego okresu i w związku z tym nie wystarcza wprost na poręczenie kredytu. - mówi Wojciech Jankowiak, Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego i członek PSL. Kredyt na kampanię ludowców muszą poręczyć sami kandydaci - ale tylko funkcyjni - podpisując weksle na 19 tys. zł.
Z większym spokojem do wyborów podchodzą natomiast członkowie PiS-u. Kandydat tej partii na prezydenta Poznania wciąż nie został ujawniony. Partia ma czas na wyznaczenie odpowiedniej osoby do 27 października. Do 22 października wszystkie komitety wyborcze muszą przedstawić swoje listy kandydatów na miejskich radnych.