Reklama
Reklama

Starołęka: wałów z worków nikt nie posprzątał

Trzy miesiące po fali kulminacyjnej na Warcie na Starołęce wciąż leżą worki z piaskiem. Usypane wówczas wały przeciwpowodziowe prawdopodobnie zostaną już na stałe.

Od powodzi w Poznaniu minęły trzy miesiące. Po wielkiej wodzie na szczęście zostało już tylko wspomnienie. Ale jest jeszcze coś - zalegające worki z piaskiem, które zagradzają mieszkańcom Starołęki dojazd do domów.

Posprzątanie wałów to obowiązek miasta. Tyle, że, zdaniem strażaków, na najbardziej zagrożonych terenach worki powinny zostać na stałe. Zagrożenie powodziowe może się, bowiem pojawić w każdej chwili.

Powodzi nie uda się przewidzieć urzędnikom. Każdy jednak wie, że walka z żywiołem to ogromne koszty. Dlatego urzędnicy nie chcą rozmywać miejskiego budżetu, bo Poznań za walkę z żywiołem zapłacił już prawie pół miliona złotych. Do prowizorycznych wałów na najbardziej zagrożonych podtopieniami terenach mieszkańcy będą się, więc musieli po prostu przyzwyczaić. Bo najprawdopodobniej zostaną one na stałe.

Podczas ostatniej powodzi strażacy zużyli prawie 8 tysięcy ton piasku i usypali ponad 250 tysięcy worków.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
5.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
55.46 μg/m3
Dostateczny
Zobacz pogodę na jutro