Prywatne I LO zbankrutowało
1 września rok szkolny nie zaczął się w prywatnym, anglojęzycznym liceum nr 1 przy ul. Dąbrowskiego. Szkoła miała półmilionowe zaległości w opłatach za czynsz. Od pewnego czasu nie płaciła też nauczycielom. Ci dowiedzieli się o likwidacji placówki pod koniec wakacji.
Pierwsze w Poznaniu prywatne, anglojęzyczne LO przez kilkanaście lat funkcjonowało w budynku wynajmowanym od Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych. WZM wypowiedziało umowę z powodu zaległości w czynszu siegających 500 tys. zł. Ostatnia rada pedagogiczna i egzaminy poprawkowe odbyły się w salce katechetycznej pobliskiego kościoła.
- Nie mamy możliwości wejścia do naszego budynku. WZM-oty zajęły nam już szkołę w sensie takim, że nie był płacony czynsz tej szkoły. Możemy tylko wejść pod ich nadzorem, czyli krótko mówiąc, jak jest ochrona i pani właściciel załatwi wejście. - mówił Marian Majewicz, wicedyrektor likwidowanego I PLO.
Nauczyciele od kilku miesięcy nie dostali wypłat. Pracę straciło ponad 30 osób. Najprawdopodobniej oddadzą teraz sprawę do sądu. Uczniowie muszą sobie znaleźć nową szkołę. Kilkudziesięciu trafiło do International School of Poznań przy ul. Taczanowskiego. Tylko placówka z odpowiednim certyfikatem gwarantuje im nauczanie na tym samym poziomie. W zwykłej szkole publicznej, przez różnice programowe, nawet tegoroczni maturzyści musieliby nadrabiać zaległości z kilku przedmiotów od pierwszej klasy.