Pochówek odbędzie się na Wawelu
Prezydencka para spocznie razem na Wawelu w krypcie tuż obok marszałka Józefa Piłsudskiego - potwierdził Metropolita Krakowski kardynał Dziwisz. Decyzja, zaakceptowana przez rodzinę po konsultacjach z władzami kraju, wzbudza jednak ogromne kontrowersje. "Kraków mówi nie"- między innymi pod takim hasłem kilkaset osób protestowało wczoraj w Krakowie, dziś podobne demonstracje mają odbyć się w Poznaniu.
Konsultacje w sprawie pochówku prezydenta i jego żony trwały cały wtorek. Ostatecznie wybór padł na Wawel - uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej rozpoczną się w niedzielę o godzinie 14. Poprzedzone będą mszą świętą przed Bazyliką Mariacką. Wybierając Wawel -rodzina chciałaby zapisać prezydenta wśród wybitnych bohaterów, zaliczając go do grona najbardziej zasłużonych ludzi jako wybitnego przedstawiciela narodu -ogłosił kard. Dziwisz.
Rząd krypt w podziemiach Królewskiej Katedry na Wawelu, to jedyna w swoim rodzaju narodowa nekropolia. Tu znajdują się groby najwybitniejszych Polaków. W kryptach spoczywają prawie wszyscy polscy królowie oraz wielcy wodzowie i wieszcze narodowi.
W krypcie św. Leonarda, Zygmuntowskiej, Wazów, czy w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów zostali pochowani między innymi Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Jan III Sobieski, a także marszałek Józef Piłsudski i kardynał ASdam Sapieha. Miejsce spoczynku znaleźli tu także książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko i generał Władysław Sikorski. W krypcie wieszczów narodowych pochowano Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Pochówek prezydenta będzie pierwszym od 17 lat.
Prezydent zmarł w warunkach wyjątkowych, po bohatersku można by powiedzieć, bo leciał do Katynia, by oddać w imieniu całego społeczeństwa hołd męczennikom - argumentował decyzję pochówku prezydenta Jarosław Kaczyński.
Tradycyjnym motywem jest to, że człowiek, który pełnił najwyższe stanowisko w państwie, który zginął na służbie tego państwa, jest chowany na Wawelu (..). Wiem, że to bolesna i trudna decyzja, ale to rodzina w takiej tradycji wychowana - wyjaśniał Duda. - To nie był pomysł rodziny, to była zgoda rodziny. I chciałbym, żeby to było jasno i wyraźnie zaakcentowane - zaznaczał były wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z radiem RMF.
Delikatna kwestia pochówku prezydenckiej pary wywołała jednak spore zamieszanie w Krakowie. Decyzja nie podoba się części jego mieszkańców. Kilkaset osób protestowało wczoraj wieczorem w przeciwko pochówkowi Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Protestujący zgromadzili się na ulicy Franciszkańskiej, na przeciwko "okna papieskiego" w budynku kurii. "Nie na Wawel", "Powązki" - skandowali demonstranci. Na transparencie widniało hasło "Czy na pewno godzien królów?". Wielu uważa, że jest to pochopna, podjęta pod wpływem emocji decyzja. Demonstranci postulowali również zorganizowanie referendum w sprawie pochowania pary prezydenckiej w Krakowie. Na Franciszkańskiej pojawili się również zwolennicy krakowskiego pochówku.
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem miejsca pochówku Pary Prezydenckiej pomysł pochowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką na Wawelu wzbudził głosy sprzeciwu wśród niektórych internautów. W serwisie społecznościowym Facebook zawiązało się sześć grup, sprzeciwiających się pochówkowi pary prezydenckiej na Wawelu. Największa z nich o nazwie "Nie dla pochowania Kaczyńskich na Wawelu" liczyła w godzinę po zawiązaniu już ponad 700 członków. Ich liczba przyrasta lawinowo, podobnie jak w pozostałych grupach. Internauci skrzykują się, by o godz. 20 na Placu Wolności zaprotestować również w Poznaniu.
Hołd parze prezydenckiej w Pałacu na Krakowskim Przedmieściu cały czas składają również ci, którzy nie byli zwolennikami politycznej drogi prezydenta, pokazując w ten sposób jakim wielkim narodem potrafią być, jak i "można podnosić się ponad podziały". Zdaniem zwolenników, podobną postawę powinni zaprezentować także teraz. Pochówek na Wawelu jako symboliczny hołd dla wszystkich ofiar sobotniej tragedii w Smoleńsku, a nawet dla oficerów zamordowanych w Katyniu na Wawelu - "powinien łączyć, nie dzielić". Na kłótnie nie ma miejsca. Decyzja już zapadła. Podział nikomu nie służy - zaznaczył metropolita krakowski i zaapelował, byśmy w tym wypadku byli dalecy od polityki. - Niech nas łączy patriotyzm i miłość Ojczyzny, a tym się odznaczał pan prezydent - powiedział, apelując o zaniechanie protestów.
Najpopularniejsze komentarze