Piraci drogowi musieli zjeść cytryny
Dziś drogówka i straż miejska przypominały kierowcom o konieczności zwalniania przed szkołami. Akcję "Pisanka" przeprowadzono pod Szkołą Podstawową nr 53. Kierowcy przyłapani na przekroczeniu prędkości zamiast dostać mandat i punkty karne, musieli zjeść kawałek cytryny. Częstowali ich sami uczniowie.
W rolę policjantów wcielili się dziś uczniowie z podstawówek nr 53 i 63. Trzecioklasiści towarzyszyli drogówce w wyłapywaniu kierowców, którzy pod szkołą naciskali na pedał gazu, a nie hamulca. Za sprawą akcji "Pisanka" piraci drogowi mieli dziś kwaśne miny, choć przyznawali, że milej jest zjeść kawałek cytryny niż dostać mandat i punkty karne. Akcji "Pisanka" przyglądali się reporterzy WTK.
Jak się okazuje, znaki drogowe i dodatkowe oznaczenia w pobliżu szkoły na wielu kierowcach nie robią większego wrażenia. Tymczasem dzieci mają swój temperament i potrafią znienacka wybiec na jezdnię w niedozwolonym miejscu. Z tego powodu na ulicach przed szkołami trzeba zachować dużą ostrożność.
Kierowcom wręczono w sumie 13 cytryn. Jeden z zatrzymanych piratów był dziadkiem ucznia rozdającego wraz z policjantami cytryny. Przegryzł karnie kawałek i wyraził skruchę. Stojąc tak przyłapany przed swoim małym wnukiem nie miał jednak nic na swoją obronę.