Kino Malta przetrwa?
Jak ujawnił w poniedziałek Epoznan.pl, Kino Malta Charlie & Marilyn będzie musiało opuścić należący do kurii budynek przy ul. Filipińskiej prawdopodobnie do połowy roku. Właściciel chce wtedy rozpocząć remont budynku, aby mógł służyć Katedralnej Szkole Chóralnej. Nie musi to jednak oznaczać końca działalności kultowego kina w Poznaniu. Jego właściciele pilnie szukają nowego lokalu.
Kino Malta Charlie & Marilyn pilnie szuka nowej siedziby. Musi to być lokal w śródmieściu na parterze, od 100 do 200 m kw., do którego będzie miało nieskrępowany dostęp. Na razie jednak przed kinem nie rysuje się zbyt wesoła perspektywa: - Przeszliśmy Poznań wzdłuż i wszerz. (...) Na parterze ceny najmu są tak wysokie, że trudno prowadzić tam działalność kulturalną. - powiedział portalowi Epoznan.pl Robert Dorna, szef Kina Malta. - To samo rozłożyło kino Amarant na łopatki. Wiemy, że do miasta nie ma co iść, po tamtej historii z Amarant się już niczego nie spodziewamy. - dodał później. Kino Malra nie jest instytucją kulturalną lecz prywatną firmą, której trudno jest prosić urzędników o wparcie, do jakiego są uprawnione np. organizacje społeczne.
Podobnie jak w przypadku zamkniętego niedawno na Jeżycach kina Amarant, budynek Kina Malta Charlie & Marilyn wymaga kosztownego, generalnego remontu. Plany renowacji ma już sprecyzowane poznańska kuria: - Budynek w całości, łącznie z Kinem Malta, jest przeznaczony dla Katedralnej Szkoły Chóralnej. (...) Myślę, że prace powinny jeszcze pod koniec pierwszej połowy tego roku się rozpocząć. - powiedział w zeszłym tygodniu ks. Henryk Nowak, ekonom archidiecezji poznańskiej. Szef Kina Malta w pełni rozumie te plany i ceni sobie dotychczasową współpracę z właścicielem budynku: - W tej chwili każdy dodatkowy miesiąc od kurii to dla nas szansa przeczekania przed nowym startem. - powiedział dla Epoznan.pl Robert Dorna.
Istniało wiele planów przeprowadzki Kina Malta. M.in. taki, by umieścić je w galerii Inner Spaces na ul. Jackowskiego. Po ostatnim konkursie ZKZL okazało się jednak, że zamiast instytucji kulturalnej już niedługo będzie tam działała restauracja. W oknie galerii pojawiła się kartka z napisem "Europejska Stolica Kotleta 2016".
Z odsieczą dla Charlie & Marilyn przyszła Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, proponując organizację seansów kinowych w jej nowej auli. Przez ograniczony dostęp do budynku, Kino Malta nie mogłoby jednak tam funkcjonować jako sprawna, prywatna firma. Maltę zaprasza też do współpracy Stowarzyszenie "Lepszy Świat", które stara się o powstanie ośrodka młodzieżowo-kulturalnego w Forcie II na Żegrzu. Plany te mają jednak szansę na realizację dopiero za kilka lat. Wcześniej odbywały się pewne rozmowy w sprawie Kina Malta z Komisją Kultury i Nauki Rady Miasta, a także Radą Osiedla Śródka. Nie przyniosły jednak rezultatu.
- Smutny jest sam fakt, że w Poznaniu znikają kina jednosalowe. To jest miasto, które w przeliczeniu na mieszkańca ma najwięcej sal kinowych. Skąd to się bierze? Budowane są tu wielkie "kinowe markety", które nie tworzą kultury tak, jak kina studyjne. - powiedział nam Robert Dorna. - Kultura jest dla włodarzy miasta jak handel kartoflami. Myślą w skali marko, a nie w skali mikro. Pytają "a ile do takiego kina chodzi osób?" A nowa sala widowiskowa na 10 tys. widzów to już jest coś... - stwierdził szef Kina Malta.
- Tam gdzie nas przygarną, tam przycumujemy. - podsumował Robert Dorna. Kino Malta ma jeszcze parę miesięcy na znalezienie lokalu.