Kontenery socjalne jednak nie staną przy ul. Średzkiej?
Ponownie wracamy do tematu kontenerów socjalnych, w których mają zamieszkać trudni lokatorzy. Niespełna miesiąc temu informowaliśmy, że po długim procesie wybierania lokalizacji dla osiedla, zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie. Pierwsze kontenery miały stanąć na ul. Średzkiej. Dziś, jak informuje Radio Merkury, decyzji sprzeciwiają się mieszkańcy os. Komandoria.
Przypomnijmy, że batalia o postawienie lokali dla trudnych lokatorów toczy się od kilku miesięcy. W styczniu, mimo ukończenia modułów kontenerowych, wciąż nie można było znaleźć dla nich odpowiedniej lokalizacji. We wrześniu zdecydowano, że lokale staną m.in. przy ulicy Średzkiej, na Głuszynie i Michałowie.
Przed świętami Bożego Narodzenia okazało się jednak, że kontenerowe osiedla nie staną na Głuszynie. Powodem były protesty mieszkańców, ale też problemy z planem zagospodarowania terenu.
27 stycznia informowaliśmy, że kontenery staną przy ul. Średzkiej. Decyzję Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta wysłano do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Na miejscu przeprowadzono też wizję lokalną i uzyskano zgodę mieszkańców.
Jednak radość urzędników z zakończenia długiego procesu wybierania lokalizacji dla kontenerów nie trwała długo. Jak informuje Radio Merkury, protestują mieszkańcy os. Komandorii, którzy obawiają się, że po zamieszkaniu w ich okolicy "trudnych lokatorów" zrobi się tutaj niebezpiecznie. ZKZL jest zdziwiony protestem i nie ma zamiaru rezygnować z tej lokalizacji, tym bardziej, że w styczniu mieszkańcy zgodzili się na takie sąsiedztwo.
Przeniesienie do kontenerów trudnych lokatorów od początku budzi skrajne emocje. Zdaniem ZKZL-u mieszkanie w kontenerach ma być instrumentem windykacyjnym dla tych najemców, którzy konsekwentnie nie płacą czynszu od wielu lat oraz dla tych, którzy unikają płacenia czynszu w lokalach socjalnych, gdzie ten czynsz jest naprawdę niski. Pojawiają się jednak głosy, że tworzenie osiedli złożonych z kontenerów, w których mieszkać będzie "margines społeczny", jest nieetyczne.