Reklama
Reklama

Oznakowane drzewa na Dębinie. Miasto tłumaczy się modernizacją wałów przeciwpowodziowych, mieszkańcy boją się, że chodzi o nowy odcinek Wartostrady

fot. Dzika Dębina FB
fot. Dzika Dębina FB

O tej sprawie głośno było już w ubiegłym roku.

W ostatnim czasie na terenie lasu na poznańskiej Dębinie zauważono arbotagi - oznaczenia na drzewach. To nie wszystko. Na ścieżce, po której poruszają się m.in. rowerzyści, pojawiły się słupki pomiarowe. Sprawę nagłaśnia twórca facebookowego profilu Dzika Dębina, który walczy o to, by drzew tu nie wycinano.

Sprawa drzew i ewentualnej wycinki pod nowy odcinek Wartostrady wzbudza emocje od dawna. Choćby w ubiegłym roku pisaliśmy na epoznan.pl o tym, że zdaniem Jacka Jaśkowiaka budowa Wartostrady i odbetonowanie Warty w naszym mieście poprawiły odporność Poznania na powódź. Jaśkowiak zaznaczył, że miasto chce kontynuować prace m.in. na Dębinie. - Wały przeciwpowodziowe, by były skuteczne, muszą być odpowiednio utrzymane. W sytuacji powodzi zagrożeniem jest porastająca je roślinność, przede wszystkim krzewy i mniejsze drzewa samosiewy, utrudniające przepływ wody korytem zalewowym. W wielu miejscowościach nie zadbano o ich usunięcie, przez co woda zalała pobliskie ulice i domy. Wyciągnijmy z tego wnioski. Niezależnie od stanowiska ekologów i szacunku dla ich pracy, bezpieczeństwo jest tutaj najważniejsze. Nie utrudniajmy pracy urzędnikom za to odpowiedzialnym - napisał we wrześniu 2024 roku w mediach społecznościowych, czym wywołał niepokój wśród ekologów.

Problem w tym, że trasa rowerowa w kierunku Lubonia przebiegałaby przez użytek ekologiczny, co nie podoba się miłośnikom przyrody. Jak tłumaczyło miasto, by jak najmniej ingerować w środowisko, trasa miałaby tutaj nie mieć nawierzchni bitumicznej oraz oświetlenia. 3 lata temu Mariusz Wiśniewski zapewniał, że w związku z inwestycją nie byłyby wycinane drzewa. W ubiegłym roku prace nad tą koncepcją wstrzymano, choć post prezydenta Poznania świadczył o tym, że miasto jednak przymierza się do tej inwestycji.

Teraz Tomasz Zdulski, twórca "Dzikiej Dębiny" na FB zauważa, że jakieś prace na terenie trwają. Wiadomo już, jakie. Z odpowiedzi udzielonej przez miasto wynika, że oznakowanie na drzewach pojawiło się w związku z zadaniem inwestycyjnym "Modernizacja wałów przeciwpowodziowych". To inwentaryzacja dendrologiczna. Obecnie opracowywana jest dokumentacja projektowa dla tego zadania. Chodzi o wały na odcinku od ulicy Hetmańskiej do nasypu kolejowego przy wiadukcie nad ulicą Ku Dębinie. Koszt prac projektowych to blisko 160 tysięcy złotych. Na ten moment żadne wnioski o wycinkę drzew nie zostały złożone.

Zdaniem Zdulskiego modernizacja wałów to jedynie pretekst do tego, by na terenie powstała Wartostrada. Jak zaznaczaliśmy przed rokiem - taka ścieżka może powstać choćby na koronie wałów.

Na przyszły tydzień zapowiedziano posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. W trakcie radni mają rozmawiać m.in. na temat Dębiny.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami niebezpieczna noc i poranek! Jest ostrzeżenie meteo
5℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
20 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro