Pierwszy jarmark świąteczny w Poznaniu już jest. Jakie ceny?
Okazuje się, że ceny są zbliżone do tych sprzed roku.
Jarmarki świąteczne rządzą się swoimi prawami i nikogo już nie dziwi, że za zakupione na nich produkty trzeba zapłacić więcej niż w innych okolicznościach. Za klasyczny grzaniec na placu Wolności zapłacimy 20 złotych (200 ml). Za mały oscypek trzeba zapłacić 8 złotych, a za taki sam oscypek, ale z grilla - o złotówkę więcej. Barszcz kosztuje 10 złotych, a bigos 25. Są hot dogi, corn dogi w cenie około 18-20 złotych. Oferta gastronomiczna jest dużo szersza. Nie brakuje gofrów, churrosów, kołaczy, owoców w czekoladzie czy pierogów i szaszłyków.
Ale jarmark to nie tylko jedzenie. Za przejażdżkę diabelskim młynem zapłacimy 30 złotych (bilet normalny) i 25 złotych (ulgowy). Skorzystanie z nowej atrakcji - boostera - to już 50 złotych. Przejażdżka na dziecięcej karuzeli z reniferami kosztuje 25 złotych.
Jarmark na MTP potrwa do 21 grudnia. W poniedziałki jest nieczynny, od wtorku do czwartku działa w godzinach 15.00 - 21.00, w piątek i sobotę od 11.00 do 22.00, a w niedziele od 11.00 do 21.00.
Już wkrótce w Poznaniu zaczną działać dwa kolejne jarmarki. Ten na placu Wolności rusza w najbliższy piątek, 21 listopada. Ten na Starym Rynku rozpocznie się dzień później - w sobotę. Będą trwały do 6 stycznia.



Najpopularniejsze komentarze