Kolejny sukces lekarzy z poznańskiej fundacji. Przed szpitalem czekały na nich setki pacjentów
Wiele osób odzyskało wzrok.
Niedawno do Polski wróciła grupa polskich lekarzy okulistów, którzy wyruszyli 23 października do Republiki Środkowoafrykańskiej, aby przywracać wzrok najbiedniejszym jej mieszkańcom. To już dziewiąta wyprawa poznańskich wolontariuszy. Operacje odbywały się w misyjnym szpitalu Buar w Republice Środkowoafrykańskiej. Jak wspomniano, większość państw, w tym Polska, odradza tu przyjeżdżać, a światowe media i organizacje pomocowe nazywają Republikę Środkowoafrykańską jednym z największych kryzysów humanitarnych. To miejsce, o których świat zapomniał.
Lekarze skonsultowali ponad 1000 osób i wykonali 63 operacje usunięcia zaćmy. "Wieść o oferowanej przez nas pomocy rozeszła się tam lotem błyskawicy, mówiło o tym też miejscowe radio Siriri. Codziennie pod szpitalem czekały na nas setki pacjentów. Każdy cierpiący z powodu chorób oczu chciał zostać przebadany. Choć to nasz dziewiąty wyjazd jeszcze nigdy nie widzieliśmy tylu chorych. Ludzie tłoczyli się przy wejściu, aby uzyskać pomoc dla siebie lub swoich bliskich. Pacjenci docierali do nas z najdalszych okolic. Jeden z naszych pacjentów przemierzył na piechotę 157 km, aby móc uzyskać pomoc w złagodzeniu bólu oka."- informuje Justyna Janiec-Palczewska, prezes Fundacji Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio".
"Przypadki z jakimi się spotkaliśmy podczas konsultacji były niezwykle trudne, czasami nasza pomoc mogła tylko się ograniczyć do złagodzenia bólu. Naszą pacjentką była kobieta, której kobra strzyknęła jadem do oka, człowiek, uderzony belką z chaty, która się zawaliła podczas pory deszczowej. Zdarzały się też przypadki, że trzeba było usuwać z rogówki larwy po wpadnięciu do oka owada. Lekarze pracowali po wiele godzin dziennie. Nie wszystkich lekarze zdołali operować, niektórzy dotarli do nas za późno, nie mając już oczach poczucia światła. Lekarze pomimo zmęczenia i późnych godzin nocnych przeprowadzili kolejne nadprogramowe operacje"- dodaje.
"Dla nas najważniejszą chwilą w trakcie dnia był moment , w którym rano zdejmowaliśmy opatrunki po operacji. Pomimo, że my jesteśmy już w kraju z każdym dniem wzrok naszych pacjentów się poprawia"- podkreśla prezeska.
Jedna misja niedawno się za kończyła, a już zaczęła się kolejna. Tym razem wolontariusze będą pomagać pacjentom na Madagaskarze.


