Lotnicze pogotowie ratunkowe nie może działać w nocy
Pogotowie Lotnicze nie może w Poznaniu i okolicy lądować po zmierzchu. Brakuje mu do tego przystosowanych lądowisk i odpowiednich śmigłowców.
Pogotowie Lotnicze w Poznaniu wykonuje loty ponad pół tysiąca razy w ciągu roku. Przez brak odpowiednio przystosowanych lądowisk i śmigłowców, nie mogą jednak operować po zmroku. Jedyne w Wielkopolsce lądowisko z systemem naprowadzania śmigłowców i odpowiednim oświetleniem powstało właśnie przy szpitalu w Puszczykowie. By mogło być oddane do użytku, potrzebna jest jeszcze decyzja Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Gdy to nastąpi, transport rannych pacjentów z powiatu będzie o wiele szybszy.
Eurocopter, nowy śmigłowiec umożliwiający nocny lot, pojawi się w Poznaniu na jesieni 2010 r. Również w przyszłym roku powstanie nowoczesne lądowisko przy ul. Kurlandzkiej. Do pobliskiego szpitala pogotowie lotnicze dostarcza pacjentów średnio dwa razy w miesiącu. Jak do tej pory musi korzystać z "lądowiska zaimprowizowanego". W styczniu rozpisany zostanie przetarg na nowoczesny obiekt. Na ten cel miasto zabezpieczyło 4mln 800 tys. zł.
Na terenie całej Wielkopolski funkcjonują 22 lądowiska. Żadne nie działa jednak w nocy. Jako że śmigłowiec, którym dysponuje poznańskie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie jest przystosowany do latania w ciemności, de facto nie musiały być do tego przystosowywane.