36-latka z regionu zaparkowała Citroena na miejscu dla osób z niepełnosprawnościami. Jest wyrok
W trakcie kontroli sporo wyszło na jaw.
Sytuacja miała miejsce na początku września podczas akcji "Bezpieczna droga do szkoły". Policjanci z Wągrowca zauważyli kierującą Citroenem C4 Picasso, która nie zapinała pasów bezpieczeństwa. Kobieta zaparkowała pojazd na miejscu przeznaczonym dla osób z niepełnosprawnością, po czym na desce rozdzielczej pozostawiła charakterystyczną kartę uprawniającą do korzystania z takiego miejsca i udała się odprowadzić dziecko do szkoły. Funkcjonariusze postanowili wylegitymować kobietę w związku z popełnionym wykroczeniem. Okazało się, że kobieta parkowała w miejscu dla niepełnosprawnych bez uprawnień - posługiwała się kartą parkingową wystawioną na inne nazwisko, która dodatkowo straciła ważność w 2023 roku.
To nie był koniec - a w zasadzie dopiero początek wykroczeń popełnionych przez mieszkankę Wągrowca. Podczas kontroli okazało się, że samochód, którym się poruszała, nie miał aktualnych badań technicznych. Finalnie wyszło też na jaw, że kobieta prowadziła pojazd bez wymaganych uprawnień. Kobieta stanęła przed sądem.
"Sąd ukarał kierującą grzywną w kwocie 5000 złotych i zakazem prowadzenia pojazdów na okres pół roku. Teraz w policyjnych systemach widnieje adnotacja, że kierująca posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Oznacza to, że każdorazowo, jak zdecyduje się prowadzić samochód, to popełnia przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności"- przekazuje asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy policji w Wągrowcu.