Nietrafny wybór złodziei w regionie. Swój łup chcieli sprzedać... strażnikom więziennym
Zostali zatrzymani.
W ubiegłym roku policjanci w Szamotułach odebrali zgłoszenie o podejrzeniu kradzieży w dwóch miejscowych sklepach. Zanim na miejsce dotarł patrol, interweniowało dwóch funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy w czasie wolnym od służby zauważyli dwóch mężczyzn zachowujących się podejrzanie. Mężczyźni zaproponowali im kupno artykułów odzieżowych z metkami pochodzącymi z pobliskich sklepów. Funkcjonariusze, podejrzewając, że przedmioty mogą pochodzić z kradzieży, zdecydowali się zatrzymać obu mężczyzn.
"Jeden z mężczyzn został ujęty na miejscu. Drugi próbował uciec, jednak po krótkim pościgu został obezwładniony przez jednego z funkcjonariuszy. Strażnicy więzienni na bieżąco informowali policję o miejscu zdarzenia i przekazali zatrzymanych pod opiekę policjantów. Prowadząc dalsze czynności w sprawie, policjanci zabezpieczyli odzież i obuwie, które mężczyźni mieli przy sobie. Pracownicy sklepów potwierdzili, że przedmioty te zostały skradzione. Dodatkowo monitoring sklepowy uwiecznił wizerunki sprawców, które odpowiadały zatrzymanym osobom. Policjanci przesłuchali świadków, a wartość strat pozwoliła zakwalifikować czyn jako przestępstwo" - relacjonuje st. asp. Sandra Chuda, oficer prasowy policji w Szamotułach.
"W trakcie legitymowania ustalono, że zatrzymani to mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego w wieku 22 i 34 lat. Starszy z mężczyzn próbował wprowadzić policjantów w błąd, podając dane swojego brata. Funkcjonariusze szybko zweryfikowali jego prawdziwą tożsamość i ustalili, że 34-latek jest osobą poszukiwaną celem odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności" - dodaje.
Po zebraniu materiału dowodowego szamotulscy kryminalni przedstawili obu mężczyznom zarzuty kradzieży. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
"34-latek, który był poszukiwany, trafił już do aresztu, gdzie odbędzie zasądzoną wcześniej karę" - dodała rzeczniczka.