Niebezpieczna sytuacja pod Poznaniem. Pijany kierowca wjechał w ogródek gastronomiczny przy restauracji
Został zatrzymany.
Sprawę opisuje nasz Czytelnik, świadek całego zajścia, do którego doszło w sobotę. "W Wysogotowie, przy restauracji Baraboo, pijany kierowca, mający ponad 2 promile alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w ogródki przy restauracji, stwarzając ogromne zagrożenie - w każdej chwili mógł uderzyć w ludzi przebywających na miejscu. Na tylnym siedzeniu znajdowała się dwójka dzieci. Były wyraźnie przestraszone całą sytuacją" - pisze.
"Kilku świadków natychmiast ruszyło na pomoc - dwóch próbowało zatrzymać samochód, a jeden z nich wykazał się wyjątkową odwagą: podbiegł do wciąż jadącego auta i wyciągnął nietrzeźwego kierowcę zza kierownicy, ryzykując przy tym własne życie. W tym czasie dzieci zostały otoczone troską i opieką przez gości restauracji, aż do przyjazdu ich mamy" - dodaje. "Dzięki zdecydowanej reakcji świadków udało się uniknąć tragedii. To wydarzenie pokazuje, jak ogromne znaczenie ma odwaga i solidarność zwykłych ludzi wobec nieodpowiedzialnych kierowców" - podkreśla.
Policjanci potwierdzają interwencję. "W sobotę około godziny 20:30 otrzymaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu drogowym przy ul. Bukowskiej w Wysogotowie. 36-letni mężczyzna kierujący pojazdem BMW doprowadził do kolizji, uderzając w płot. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że miał ponad 1 mg/l, czyli ponad 2 promile alkoholu w swoim organizmie" - informuje mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji. "Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Komisariatu Policji w Tarnowie Podgórnym. Jego pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu" - dodaje. Czynności w tej sprawie trwają.
Najpopularniejsze komentarze