Poznaniacy na "gościnnych występach" w regionie. Oszukali dwie osoby metodą "na legendę", wpadli
Działali na terenie powiatu kościańskiego.
Policjanci z Kościana pod koniec sierpnia otrzymali informację o dwóch oszustwach, do których doszło na terenie powiatu. - Sprawcy wykorzystali podstępny scenariusz, aby zmanipulować swoje ofiary i nakłonić je do przekazania gotówki - informuje kościańska policja.
Oszuści działali w bardzo podobny sposób w dwóch przypadkach. Najpierw jeden z nich dzwonił do ofiary i podawał się za urzędnika. - W jednej sprawie informował o rzekomym napadzie na bank i wypytywał, czy rozmówca posiada oszczędności. W drugiej sugerował, że adresata czeka doręczenie nieodebranych listów poleconych i upewniał się, że będzie w domu. Po pewnym czasie ofiary otrzymywały kolejny telefon - tym razem od osoby podającej się za prokuratora albo funkcjonariusza CBŚP. Rozmówcy przekonywali, że wcześniejszy telefon był próbą oszustwa, a prawdziwe służby prowadzą przeciwko nim akcję. Aby ująć sprawców "na gorącym uczynku", prosili o współpracę i polecali, by zostawić gotówkę w wyznaczonym miejscu. Seniorzy, będąc pewni, że pomagają policji, przekazali swoje oszczędności - dodaje.
Oszukane osoby straciły łącznie 34 tysiące złotych. Policjanci zajęli się sprawą i szybko ustalili, że za przestępstwami stoją mieszkańcy Poznania - 31-latek i 34-latek. Starszy z nich miał już na koncie inne przestępstwo - posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia. Dodatkowo w chwili zatrzymania znaleziono przy nim narkotyki.
Poznaniakom grozi do 8 lat więzienia. Decyzją sądu trafili na 3 miesiące do aresztu.