Aglomeracja poznańska według jej mieszkańców
Z sondażu zleconego przy okazji prac nad strategią rozwoju aglomeracji poznańskiej do 2020 r. wynika, że większość jej mieszkańców oczekuje od integracji przede wszystkim wspólnej komunikacji miejskiej oraz inwestycji w infrastrukturę. Ponadto wiele osób z podmiejskich gmin identyfikuje się z Poznaniem. Większość z nich zna lepiej nazwisko prezydenta miasta niż własnego wójta. Panuje jednak opinia, że w mniejszych miejscowościach obywatele mają większy wpływ na lokalne władze.
Badania opinii publicznej były przeprowadzane dla potrzeb Centrum Badań Metropolitarnych UAM. O życie w aglomeracji i pożądane kierunki jej integracji zapytano 1154 osoby. 352 respondentów mieszka w Poznaniu, 626 w 17 gminach Powiatu Poznańskiego, a kolejne 176 w Skokach, Szamotułach i Śremie. Okazało się, że wyniki ankiet mieszkańców Poznania i podmiejskich gmin są do siebie bardzo zbliżone. Z drobnych różnic można jednak wysunąć pewne wnioski. Prezentujemy szczegółowe wyniki ankiet w formie diagramów w galerii pod artykułem.
Mieszkańcy miasta i okolicznych gmin raczej pozytywnie oceniają wzajemne sąsiedztwo. W konkurowaniu ze sobą samorządów dostrzegają więcej korzyści niż zagrożeń. 65 proc. badanych poznaniaków i 64 proc. obywateli podmiejskich gmin dostrzega potrzebę bliższej współpracy w ramach aglomeracji. Wskazują przede wszystkim na komunikację publiczną i wspólną rozbudowę infrastruktury. To opinia ok. 60 proc. badanych poznaniaków i ponad 70 proc. mieszkańców podpoznańskich gmin. Nieco większa przychylność osób spoza miasta dla działań integracyjnych jest zauważalna także w innych dziedzinach. Ponad 50 proc. z nich chciałaby wspólnej dla aglomeracji służby zdrowia, a ok. 40 proc. też polityki bezpieczeństwa, szkolnictwa i promocji gospodarki. Ponad połowa pytanych mieszkańców miasta i podmiejskich gmin wskazała wśród priorytetowych obszarów integracji także ochronę środowiska.
Z sondażu wynika, że ogólne zainteresowanie pracami władz samorządowych jest nieco większe w podpoznańskich gminach. 40 proc. badanych tam osób przyznało, że osobiście zna kilku radnych ze swojej miejscowości. Zarówno poznaniacy jak i ich podmiejscy sąsiedzi lepiej oceniają możliwość oddziaływania obywateli na władzę w mniejszej miejscowości. Okazuje się jednak, że większy odsetek mieszkańców podmiejskich gmin zna nazwisko prezydenta Poznania niż własnego wójta. Tym czasem aktywność lokalnych polityków jest oceniana przez wszystkich mieszkańców aglomeracji w równym stopniu słabo. Sondaż ujawnił popularne przypuszczenie, że "trochę lepiej" w tej dziedzinie jest u sąsiadów: poznaniacy uważają za aktywniejsze władze podmiejskich gmin, a ludzie spoza Poznania o większą żywotność podejrzewają władze miasta. Obie grupy uważają jednocześnie podmiejskie samorządy za nieco bardziej przejrzyste i odporniejsze na korupcję.
Mieszkańcy całej aglomeracji zgadzają się, że rozwój infrastruktury i poziom usług społecznych są w mieście wyższe, niż poza jego granicami. Mimo to osoby z podmiejskich gmin nie podzielają poglądu poznaniaków, że ogólna jakość życia jest w Poznaniu wyższa.
Respondenci odpowiadali też na pytania o swoją osobistą identyfikację z aglomeracją. W obu badanych grupach utożsamia się z nią w średnim stopniu ponad 40 proc. osób. Jednocześnie 40 proc. mieszkańców podpoznańskich gmin w podobny sposób określa swoją identyfikację z miastem Poznań, a kolejne 30 proc. określa ją wręcz jako bardzo wysoką. Dla porównania, ze swoim miastem w dużym stopniu utożsamia się nieco ponad 50 proc. pytanych poznaniaków, niecałe 40 proc. identyfikuje się z nim średnio, a pozostałe ok. 10 proc. słabo lub wcale.
W sondażu spytano też o nazwę, jaka byłaby najlepsza dla łącznego określenia Poznania i okolicznych gmin. Najpopularniejszym wskazaniem była "aglomeracja poznańska", którą wybrało 34 proc. poznaniaków i 38 proc. mieszkańców podmiejskich gmin. Odpowiednio 18 i 16 proc. badanych woli określenie "metropolia poznańska". Wśród wszystkich respondentów zdania co do potrzeby powołania nowej, ogólno aglomeracyjnej instytucji lub też połączenia Poznania i powiatu ziemskiego w jednolity powiat metropolitarny są podzielone prawie po równo.
Opisane przez nas badania opinii publicznej zaprezentował dr Łukasz Mikuła z UAM przy okazji ostatniego z cyklu spotkań "Akademii Aglomeracji Poznańskiej" na kampusie Morasko. Dodał, że jak pokazują doświadczenia zagraniczne, proponowane przez ekspertów plany integracji gmin na niewiele się zdają bez wsparcia społecznego. Sondaż miał pokazać, czy potrzebę wspólnych działań wewnątrz aglomeracji dostrzegają jej mieszkańcy.
Prace nad strategią integracji Poznania i otaczających go gmin trwają od pół roku przy udziale naukowców, lokalnych polityków i organizacji pozarządowych. Zakończą się prawdopodobnie za kolejne pół roku, czyli w maju 2010 r. W międzyczasie, na początku lutego, zostanie opublikowana tzw. Zielona Księga z zebranymi dotychczas diagnozami i propozycjami działań integracyjnych. Dokument ten będzie przedmiotem dwumiesięcznej debaty, która ma się zakończyć podpisaniem właściwej strategii. Ma to nastąpić jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.