Prezydent po dyskusji na temat parkowania: "niektórzy byli mieszkańcy naszego miasta nadal uważają się za poznaniaków"
Zróżnicowanie cen za parkowanie nie spodobało się wielu osobom.
Od poniedziałku 1 września więcej płacimy za parkowanie. Pierwsza godzina w Strefie Płatnego Parkowania kosztuje 5 złotych, a nie jak do tej pory był 3,5 zł, w ŚSPP na Jeżycach 7,5 zł (wcześniej 5 zł), a w ŚSPP w centrum 9,5 zł (wcześniej 7 zł). Mniej zapłacą osoby płacące podatki w Poznaniu. W SPP pierwsza godzina będzie kosztować dla nich 4 złote, na Jeżycach 5,5 zł, a w centrum 7,5 zł.
Do sytuacji w mediach społecznościowych już nie raz odniósł się prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wdał się też w dyskusję z jednym z mieszkańców. Szczegóły tutaj.
Teraz odnosi się do zarzutów.
"Cieszę się, że zróżnicowanie stawek w strefie płatnego parkowania wywołało taką dyskusję. Pozwoliła ona zwrócić uwagę na konsekwencje związane z wyborem miejsca zamieszkania i być może skłoni do głębszego zastanowienia tych, którzy takie decyzje mają przed sobą. Migracje z miast do gmin i odwrotnie były, są i będą. Jako władze Miasta musimy mieć jednak na względzie przede wszystkim dobro jego mieszkanek i mieszkańców"- czytamy we wpisie.
"Problem, który zauważam, to fakt, że niektórzy byli mieszkańcy naszego miasta nadal uważają się za poznaniaków i oczekują, że obowiązkiem władz Poznania jest dbanie o ich komfort- dodaje. "Natomiast ja uważam, że zapewnianie komfortu przyjezdnym nie może odbywać się kosztem poznanianek i poznaniaków oraz skutkować ograniczeniem ich komfortu"- podkreśla prezydent. "Dlatego będziemy poszerzać SPP na tych osiedlach, których mieszkańcy będą o to wnioskować. Będziemy kontynuować odbruki, sadzić drzewa i roślinność niską, ograniczać ruch samochodów, bo nasi mieszkańcy też mają prawo do spokoju. Chcą ulic z równymi i szerokimi chodnikami, ogródkami gastronomicznymi, zielenią, a nie z samochodami tych, którzy się z Poznania wyprowadzili. Oczywiście, będąc częścią metropolii, będziemy jednocześnie nadal inwestować w rozwój międzygminnego transportu publicznego"- kończy.
Najpopularniejsze komentarze