Jaśkowiak o podwyżce cen biletów: "stawki nie są w mojej ocenie wygórowane"
Prezydent Poznania broni decyzji o podwyżkach cen biletów na komunikację miejską.
1 września w Poznaniu zaczął obowiązywać nowy cennik biletów na komunikację miejską. Jak informowaliśmy już na epoznan.pl, jest drożej. Cena biletu 15-minutowego wzrosła z 4 do 5 złotych, a 45-minutowego z 6 do 7 złotych. Bilet 90-minutowy także jest droższy o złotówkę i kosztuje 9 złotych. Więcej płacą też osoby korzystające z tPortmonetki i biletów okresowych, choć w przypadku osób rozliczających podatki w Poznaniu stawki za bilety długookresowe utrzymano.
Wielu pasażerom podwyżka się nie spodobała. Broni jej jednak prezydent Jaśkowiak. - Od 2015 roku do dzisiaj wydaliśmy na remonty torowisk i trakcji oraz na budowę nowych linii tramwajowych ponad 1,2 mld zł, na zakup nowych tramwajów około 615 mln zł, na zakup autobusów, w tym wodorowych i elektrycznych - prawie 370 mln zł. To ogromne nakłady finansowe, dzięki którym jakość naszej komunikacji publicznej - komfort podróżowania, punktualność, szybkość przejazdów - znacznie się poprawiła - tłumaczy.
- Obecna korekta cen biletów to zaledwie druga w ciągu tych 10 lat - pomimo wzrostu cen paliwa, energii elektrycznej, wynagrodzeń oraz wysokich kosztów amortyzacji, wynikających z poczynionych w tym czasie zakupów i inwestycji. Aktualnie wpływy z biletów pokrywają niecałe 30% kosztów komunikacji publicznej. Gdyby nie korekty, ten udział byłby jeszcze mniejszy. Łącznie wydatki na transport publiczny pochłaniają ponad 780 mln zł rocznie. Udział miasta w finansowaniu Poznańskiej Kolei Metropolitalnej to kolejne 7 mln zł rocznie, a w połączeniach PKS - 1,5 mln zł rocznie. Biorąc to wszystko pod uwagę, obecne stawki, szczególnie dla osób korzystających z komunikacji regularnie, kupujących bilety długookresowe, nie są w mojej ocenie wygórowane. I będziemy nadal inwestować w transport publiczny - zapewnia.
Najpopularniejsze komentarze