Remont jednego z najpopularniejszych placów zabaw w Poznaniu mocno się przeciąga. "Przez wandali"
Chodzi o plac w Starym Korycie Warty.
Na sytuację zwracają uwagę nasi Czytelnicy. " Remont placu zabaw w starym korycie Warty miał trwać do końca lipca (tylko którego roku?). Może warto przypomnieć urzędnikom na łamach portalu, że zamykanie placu zabaw na całe wakacje (nadal jest zamknięty) to przejaw głupoty i skrajnej ignorancji" - pisze jedna z osób. "Na dzień 24.08 na placu zabaw nic się nie zmieniło, oprócz tego, że jest ogrodzony. Ogrodzenie jest jednak zerwane, płoty poprzewracane, a obok poprzecinanych metalowych siatek bawią się dzieci, które nie mają co robić w wakacje w centrum miasta" - dodaje kolejna osoba.
Okazuje się, że powodem opóźnień są akty wandalizmu.
"Ze względu na dwukrotne akty wandalizmu na terenie prowadzenia prac, m.in. zniszczenie ogrodzenia tymczasowego, zniszczenie nowo ułożonej nawierzchni poliuretanowej, wyrwanie desek z siedzisk, wykonawca był zmuszony zgłosić to na Policję, jak i do swojego ubezpieczyciela" - informuje rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej. "Dopiero po dopełnieniu niezbędnych procedur może dokonać ponownych napraw. Wykonawca zadeklarował zakończenie prac do końca miesiąca" - dodaje.
Jak już informowaliśmy, inwestycja kosztuje 114 tysięcy złotych. Obecnie plac zabaw jest niedostępny dla mieszkańców. Nie pozostaje nic, tylko apelować do rodziców, by zwracali uwagę swoim dzieciom, że w czasie remontu w tym miejscu bawić się nie mogą. To plac remontu - taka zabawa może być dla nich niebezpieczna.