Ogromna strata 73-latka w regionie. Zaczęło się od reklamy w telefonie
Mężczyzna stracił ponad 850 tysięcy złotych.
Senior natknął się na atrakcyjnie wyglądającą reklamę inwestycji w akcje Orlenu, przeglądając telefon komórkowy. Oferta przedstawiana była jako "pewna i bezpieczna inwestycja" i wyglądała bardzo profesjonalnie - zawierała fałszywą stronę internetową z podanym numerem kontaktowym.
"Mężczyzna, zaciekawiony, skontaktował się z rzekomym doradcą inwestycyjnym, który przedstawił wykresy, wirtualne konta i zyski. Był bardzo przekonujący i umówił rozmowę z indywidualnym doradcą. Warunkiem przystąpienia do ich programu była minimalna wpłata w wysokości 1000 złotych. Kwota niewielka, więc na wskazane konto przelał pieniądze. Po tygodniu zadzwonił telefon. Kobieta podała się za doradcę finansowego. Przedstawiła propozycję inwestycji w ropę, gaz i metale szlachetne. Umiejętnie grała emocjami, posługując się branżowym językiem. Przesłała link do logowania się na stronę inwestycyjną i to była pułapka. Senior, zmanipulowany przez fałszywego maklera, wpłacał kolejne kwoty w celu pomnożenia swojego kapitału, wierząc, że jego pieniądze są bezpieczne. Otrzymany link był tak naprawdę udostępnieniem ekranu, w wyniku czego duże sumy pieniędzy były przelewane na konto przez samych sprawców. Oszuści przez cały czas namawiali na dalsze inwestycje, roztaczając wizje ogromnego zysku" - relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy policji w Wolsztynie.
Niestety, po pewnym czasie kontakt z rzekomymi maklerami urwał się, a senior - w wyniku perfidnego oszustwa - stracił oszczędności życia w wysokości ponad 850 tysięcy złotych. Gdy zorientował się, że padł ofiarą mistyfikacji, zgłosił sprawę do miejscowej jednostki policji, która prowadzi postępowanie.
Najpopularniejsze komentarze