Dramatyczny wypadek z udziałem 17-latka, którego ciało znaleziono 1,5 km od miejsca zdarzenia. Tylko jeden z kierowców usłyszał wyrok
Do tragedii doszło pod koniec stycznia 2024 roku w Cielczy pod Jarocinem.
O wypadku już nie raz pisaliśmy na naszym portalu. Po godzinie 7 rano 25 stycznia 2024 roku kierowca Seata Alhambra potrącił 17-latka przechodzącego przez pasy. Wstępnie ustalono, że po potrąceniu ciało 17-latka zostało zahaczone przez samochód nadjeżdżający z przeciwnego kierunku i przemieszczone około 1,5 kilometra od miejsca pierwszego potrącenia. Kierowca drugiego pojazdu nie zatrzymał się w miejscu zdarzenia. Znaleziono tam jedynie ciało nastolatka.
W sprawie zarzuty usłyszał już 54-letni wówczas kierowca Seata Alhambra. Jak informuje "Głos Wielkopolski" mężczyzna dziś w Sądzie Rejonowym w Jarocinie usłyszał wyrok za nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sąd skazał mężczyznę na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok nie jest prawomocny.
Do dziś nie ustalono tożsamości drugiego kierowcy, który brał udział w wypadku.