Mieszkaniec narzeka na nocne hałasy wydobywające się z ogródków gastronomicznych. "Zmień tablice rejestracje na PZ, nikt tu nie będzie płakać"
Chodzi o hałasy wydobywające się z lokalu gastronomicznego przy ul. Św. Czesława na Wildzie.
Zdesperowany mieszkaniec Wildy postanowił podzielić się z sąsiadami swoimi spostrzeżeniami.
- Dobry wieczór. No, może nie taki dobry, bo z ogródków lokali gastronomicznych dobiegają głośne rozmowy i krzyki gości. I tak jest codziennie, od rana do późnego wieczora. Czy tylko mi to przeszkadza? - napisał na Nieformalnej Grupie Wildeckiej autor postu.
Jego pytanie rozpętało burzę w sekcji "komentarze". Większość osób twierdziła, że jak chce ciszy i spokoju, to powinien wyprowadzić się gdzieś za Poznań - Zmieńcie tablice rejestracyjne na PZ. Nikt za wami nie będzie tutaj płakał. Miasto ma tętnić życiem, a jak się komuś nie podoba, to wypad na wieś - skwitował Internauta.
Byli też tacy, którym również przeszkadzają nocne, głośne rozmowy w ogródkach - Tak, mi też to przeszkadza. Trzeba zgłaszać zakłócanie ciszy nocnej, jeśli hałasy trwają po 22:00 - brzmiały kolejne głosy mieszkańców Wildy.
Restauracje, o których wspomniał autor postu czynne są od 13:00 do godziny 23:00. Po tej godzinie goście opuszczają lokale gastronomiczne i hałasy ustają.
W Poznaniu, podobnie jak w innych miastach, cisza nocna obowiązuje od 22:00 do 6:00 rano. W tym czasie zdecydowanie zaleca się powstrzymanie od głośnych zachowań, które mogłyby zakłócać spokój innych mieszkańców. Co ciekawe, w polskim prawie nie ma ogólnego przepisu dotyczącego ciszy nocnej. Często określa to regulamin spółdzielni mieszkaniowych.
Najpopularniejsze komentarze