Mężczyzna zmarł po policyjnej interwencji. Są nowe informacje
Eksperci z Wydziału Kontroli zbadali przebieg policyjnej interwencji.
Jako pierwszy sprawę opisał portal gniezno24.com. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Wówczas służby wezwano do silnie pobudzonego mężczyzny na osiedlu Winiary. Mężczyzna podczas interwencji stawał się coraz bardziej agresywny. Po obezwładnieniu, już w drodze do karetki, stracił przytomność. Zmarł w szpitalu. O szczegółach pisaliśmy tutaj.
Sprawą zajęła się prokuratura. Przebieg interwencji miała zbadać komisja z Warszawy. Dziś są nowe informacje.
Jak informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, na miejscu pojawił się Wydział Kontroli, który zebrał informacje i przeprowadził analizę. Pojawili się też przedstawiciele Biura Kontroli KGP.
"Eksperci z Wydziału Kontroli przeanalizowali nagrania rozmów telefonicznych oraz nagrania z monitoringu. Zapoznali się z zeznaniami świadków, w tym członków najbliższej rodziny, oraz ratowników medycznych. Na tej podstawie nie stwierdzono, aby w działaniach policjantów wystąpiły nieprawidłowości lub błędy. Z powodu konieczności przewiezienia 42-latka do szpitala, wynikającej z jego zaburzonego stanu zdrowia oraz agresywnego zachowania, zastosowano środki przymusu bezpośredniego. Ich użycie było stopniowane i adekwatne do sytuacji. Niestety, mężczyzna zmarł w szpitalu" - mówi rzecznik.
"Jesteśmy bardzo poruszeni tą sytuacją. Do całej sprawy podchodzimy z najwyższą powagą i należytą starannością" - podkreśla.
Dodaje, że aktualnie trwa oczekiwanie na wyniki prac zespołu biegłych sądowych, którzy badają przyczynę zgonu 42-latka.