Drogowy armagedon na trasie do Poznania. Od poniedziałku będzie jeszcze gorzej!
Chodzi o dojazd z Biedruska.
- Może napiszcie cokolwiek o drogowym armagedonie na trasie Biedrusko - Poznań. Stoi się 1,5 h w miejscu, ponieważ jakiś geniusz z inwestycji miejskich zaplanował 3 remonty na jednej drodze, a dodatkowo PKP zamyka przejazd na Naramowickiej. Na Radojewie dwa wahadła wzajemnie blokują ruch - napisał do nas Czytelnik.
Sytuacja na trasie Biedrusko - Poznań rzeczywiście w piątkowy poranek jest fatalna. Kierowcy stoją już za Biedruskiem, a korek ciągnie się kilka kilometrów. W czwartek rozpoczął się remont nawierzchni jezdni ulicy Radojewo na odcinku od Arnikowej do przystanku Imbirowa. To około 1,2 km. Obowiązuje tu ruch wahadłowy, a utrudnienia mają trwać do 6 sierpnia. Koszt to prawie 2 mln złotych.
Niestety, zła wiadomość jest taka, że od poniedziałku sytuacja na tej trasie dodatkowo się pogorszy. Na Naramowickiej zamknięty bowiem zostanie przejazd kolejowy. Do zamknięcia dojdzie w poniedziałek o 9.00. Z przejazdu nie będą mogli korzystać kierowcy i piesi. - Na czas prowadzenia robót wyznaczony zostanie objazd ulicami: Naramowicką, Hilczer-Kurnatowskiej, al. Praw Kobiet, Łużycką, Stoińskiego, Umultowską, Krygowskiego i Dzięgielową. Alternatywą dla pieszych jest przejazd kolejowy w ciągu ul. Jasna Rola - podał Miejski Inżynier Ruchu. Roboty mają tu potrwać do 4 sierpnia.
Najpopularniejsze komentarze