Region. Temu kierowcy grozi nawet 60 tysięcy złotych grzywny
Pomógł świadek.
Do zdarzenia, które opisują policjanci, doszło w czwartek. Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który w miejscowości Chraplewo, prowadząc Opla Astrę, wjechał do przydrożnego rowu. Świadek obecny na miejscu sprawdził, czy mężczyzna nie potrzebuje pomocy, a następnie do czasu przyjazdu funkcjonariuszy dopilnował, aby kierowca nie oddalił się z miejsca zdarzenia.
"Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierującego astrą. Mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że 53-letni kierujący Oplem jadąc drogą z kierunku Zielonejgóry w kierunku Tarnówka, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Mieszkaniec gminy Połajewo został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy"- informuje mł. asp. Ewelina Grzeszkowiak z policji w Szamotułach.
"Przypominamy, że za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna - od 5 000 do 60 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. W przypadku, gdy kierowca ma ponad 1,5 promila alkoholu we krwi, sąd może orzec także przepadek pojazdu lub jego równowartości"- dodaje.
Policjanci dziękują też za obywatelską postawę i podkreślają, że każda taka reakcja może uratować czyjeś życie.