Chłopiec wciągnięty w zarośla? Postawił na nogi policję, wystraszył matkę i sąsiadów. Okazało się, że to zmyślona historia
Wracamy do sprawy chłopca, który miał zostać wciągnięty w zarośla na osiedlu Stare Żegrze.
W czwartek informowaliśmy na epoznan o niebezpiecznej sytuacji, jaka miała się rozegrać na wyżej wspomnianym osiedlu. Chłopiec poszedł do sklepu po zakupy, a po powrocie do mieszkania opowiedział swojej mamie historię, jak z filmu. Pod sklepem miał spotkać mężczyznę w maseczce, który próbował wciągnąć go w zarośla. Mama chłopca opublikowała na facebookowej grupie społecznościowej apel do innych rodziców, aby zachowali ostrożność, zwróciła się również do świadków zdarzenia o pomoc. Policja również została postawiona na przysłowiowe nogi.
Okazało się jednak, że cała ta historia, opowiedziana przez chłopca była zmyślona - Policjanci podjęli szereg czynności, aby zweryfikować informacje, które chłopak przekazał swojej mamie. Dokładnie przejrzeliśmy zapisy monitoringu, sprawdziliśmy to miejsce, rozmawialiśmy z ewentualnymi świadkami tego zdarzenia, policjanci pionów kryminalnych działając operacyjnie jednoznacznie potwierdzili, że do takiego zdarzenia nie doszło. Poparciem tej tezy była wczorajsza, późno wieczorem przekazana policjantom przez mamę chłopca, informacja. 10-latek przyznał się, że wymyślił tę historię, aby zaimponować rówieśnikom - poinformował podkom. Łukasz Paterski z poznańskiej Policji.
Matka chłopca w piątek odwołała zawiadomienie na komisariacie.
Najpopularniejsze komentarze