Cieszy się, że poznański przejazd kolejowy zamknęli na czas remontu. "Nareszcie jest cisza i spokój"
Chodzi o przejazd na Umultowskiej.
W czwartek pisaliśmy na epoznan.pl o "koszmarze komunikacyjnym" na północy Poznania przez dwa zamknięte przejazdy kolejowe - na Sucholeskiej i Umultowskiej. Przejazdy zamknięto ze względu na konieczność dostosowania torów do przejazdów pociągów pasażerskich, które mają się tędy poruszać. Nasz Czytelnik skarżył się, że miasto pozwoliło na prowadzenie takich prac jednocześnie powodując ogromne korki w okolicy.
Są jednak osoby, którym zamknięcie przejazdu odpowiada. - Jestem mieszkańcem os. Batorego i jestem bardzo zadowolony z zamknięcia przejazdu - napisał do nas Czytelnik. - Szkoda, że nie na stałe. Nareszcie jest cisza i spokój na ul. Umultowskiej, cały korek znikł, na co dzień korek na ul. Umultowskiej nie jest powodowany przez osoby mieszkające na piątkowskich osiedlach, tylko mieszkańców Umultowa, Radojewa i PZ-ów, którzy ze względu na słabo funkcjonującą komunikację miejską (348 średnio co godzinę i 911 co 40 minut) są zmuszeni do poruszania się samochodem i przejazdu przez te przejazdy, gdyż nawet parking buforowy jest za przejazdami - dodaje.
- Apeluję o wprowadzenie rozwiązań zmniejszających ruch na ul. Umultowskiej, aby mieszkańcom żyło się lepiej - kończy.
Najpopularniejsze komentarze