Klub przy Wrocławskiej zaczął sezon na imprezy pod chmurką. "Czy jest ktoś w tym mieście, kto ma jaja i zajmie się tematem?"
Skarży się Czytelnik.
- Od paru tygodniu właściciel klubu Ozazu mieszczącego się na ul. Wrocławskiej 25 urządza sobie wieczorki z głośną muzyką po godzinie 22.00 i hałas niesie się po całym parku Chopina - wyjaśnia nasz Czytelnik. - Czy jest ktoś w tym mieście co ma przysłowiowe jaja i zajmie się tematem "dyskoteki na otwartej przestrzeni"? Właściciel robi sobie co chce, jak chce, a włodarze miasta mają to generalnie w poważaniu. Dokładniej 2 lata temu w okresie od otwarcia do listopad było przeszło 200 zgłoszeń art 51 KW. Policja była bezsilna, przyjmowała zgłoszenia, kierowała sprawy do sądu przeciwko właścicielowi i tyle. Pewnie zapłacił mandaty rzędu 500 zł może mniej nawet. Straż miejska umywała jak tylko może rączki - dodaje. Po nagłośnieniu sprawy przez media miało być spokojniej, ale hałas wrócił.
Radosław Weber ze Straży Miejskiej mówi nam, że w tym roku do SM nie wpłynęły żadne zgłoszenia dotyczące klubu Ozazu ani adresu Wrocławska 25. - W przypadku zakłócania spokoju, porządku lub spoczynku nocnego np. hałasem można zgłosić interwencję do Straży Miejskiej lub Policji. Zgodnie z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń, za tego typu zakłócanie grozi mandat karny w wysokości do 500 zł - wyjaśnia.
O działalności klubu pisaliśmy m.in. w lutym 2024 roku. Wówczas jasne już było, że policjanci skierowali do sądu kilkanaście wniosków o ukaranie właściciela lokalu. Funkcjonariusze zaapelowali też do miejskich urzędników o podjęcie działań w tej sprawie. Tematem zajął się m.in. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który przeprowadził w klubie kontrolę i stwierdził samowolę budowlaną. Chodziło o część konstrukcji, która pojawiła się na dziedzińcu budynku przy Wrocławskiej w związku z działalnością klubu.
Mieszkańcy okolicy boją się najbliższych miesięcy. Obawiają się, że znowu będzie tu głośno. Jedyne co mogą zrobić, to zgłaszać interwencje strażnikom miejskim i policjantom.
Najpopularniejsze komentarze