Nauczyciele nie chcą sprawdzać prac maturalnych
Dodano wtorek, .00.0000 r., godz. 00.00
12 zł brutto za godzinę pracy może zarobić nauczyciel przeprowadzający matury ustne. Za przegzaminowanie jednego ucznia otzryma więc brutto 3.20 zł. Trudno się więc dziwić, że dyrektorzy szkół mają problemy z utworzeniem komisji egzaminacyjnych, a nauczyciele mówią nawet o zbojkotowaniu matur.
Hanna Posadzy-Tomczak jest nauczycielką języka polskiego. Od wielu lat poprawia prace maturalne. W czwartek dowiedziała się o tegorocznych stawkach za pracę w komisjach egzaminacyjnych zaproponowanych przez Ministerstwo Edukacji. Kwota jaką nauczyciele mają dostać za przeegzaminowanie jednego ucznia podczas matury ustnej to niewiele ponad trzy złote. Nauczyciele nie znają jeszcze kwoty, jaką minister chce dać im za egzaminy pisemne. W ubiegłym roku tylko dzięki dofinansowaniu z Urzędu Miasta poznańscy nauczyciele otrzymali 22 zł za godzinę pracy. W tym roku o wysokości tej kwoty dowiedzą się w dniu podpisywania umów z Okręgową Komisją Egzaminacyjną - a więc najwcześniej w połowie maja.
By zostać członkiem komisji egzaminacyjnej i przede wszystkim mieć status egzaminatora potrzebne są specjalne szkolenia. Później nauczyciele zdać muszą egzamin. W maju - gdy trwają już matury - wiekszośc egzaminatorów spędza w szkołach po kilkanaście godzin dziennie - także w wolne soboty i niedziele. O tym problemie wie już dyrektor Wydziału Oświaty Andrzej Tomczak, do którego zgłaszają się niezadowoleni nauczyciele.
Na razie nauczyciele próbują sami negocjować z władzami miasta i ministrem edukacji.
Ministerstwo obliczyło już stawkę za egzamin i ... przesłało wzory umów dyrektorom szkół. Ci musza teraz stworzyć komisje. Problem w tym, że w szkołach nie ma zbyt wielu chętnych. A ci kórzy wpisali się na listę, powoli rezygnują.