Afera w trakcie meczu w Poznaniu. Gruzińscy kibice zaatakowali poznańskiego trenera i zawodników
Do zdarzenia doszło w sobotę w trakcie meczu sparingowego rugby.
O sprawie już w niedzielę napisał portal sportowy-poznan.pl. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w trakcie spotkania sparingowego między KS Posnania i RC Aragvelebi na boisku przy Słowiańskiej 78 w Poznaniu pojawili się policjanci. Choć mecz rugby miał się odbywać w przyjaznej atmosferze, doszło do bójki zainicjowanej przez kibiców zaproszonej do Poznania drużyny z Gruzji.
Grupa gruzińskich kibiców siedzących na trybunach od początku wulgarnie komentowała to, co dzieje się na boisku. W końcu nie wytrzymali, bo miało im się nie podobać sędziowanie spotkania. Wtargnęli na murawę i zaatakowali trenera poznańskiej drużyny oraz poznańskich zawodników. Doszło do szarpaniny.
Na miejscu byli policjanci, ale z informacji od rzecznika wielkopolskiej Policji wynika, że oficjalnie sprawa nie została zgłoszona funkcjonariuszom. Instagramowy profil poznanmoment podał, że napastnicy po akcji uciekli z terenu.
Radio Poznań w poniedziałek rozmawiało z prezesem KS Posnania Waldemarem Witkowskim. Ten potwierdził, że wśród poszkodowanych jest trener poznaniaków, który ma uszkodzone oko. Jeden z zawodników KS Posnania ma natomiast połamane żebra.
Do sprawy odnosi się Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej Policji. - W sobotę, 1 lutego, Policja nie była wzywana na interwencję do klubu Posnania przy ul. Słowiańskiej w Poznaniu. Przez operatora nr 112 została tam zadysponowana karetka pogotowia. Policjanci z własnej inicjatywy podjęli decyzję o sprawdzeniu tego incydentu. Na miejscu przedstawiciele klubu Poznania wyraźnie podkreślali, że oczekiwali przyjazdu karetki pogotowia, a nie Policji. Trener drużyny, który miał być pobity, nie chciał poddawać się żadnemu badaniu medycznemu. Ostatecznie na piśmie złożył oświadczenie, że nie będzie składał żadnego zawiadomienia. Żadne inne osoby (zawodnicy, kibice, osoby postronne) przebywające w obiekcie nie informowały o bójce czy też pobiciu. Do tej pory nie wpłynęło także do Komisariatu Policji Poznań Północ żadne zawiadomienie. Niezależnie od tego będziemy jeszcze wyjaśniać tę sprawę.
Najpopularniejsze komentarze