Zapaść demograficzna? Pod Poznaniem nie wiedzą co to takiego
Gorzej jest w samym mieście.
Portal businessinsider.com.pl przyjrzał się sytuacji demograficznej w naszym kraju i okazuje się, że sytuacja w naszej okolicy wcale nie jest zła, choć w kraju wygląda dużo gorzej. W Polsce funkcjonuje 3,9 tysiąca gmin, a jedynie w 233 z nich rodzi się więcej dzieci niż umiera mieszkańców.
Dziennikarze wybrali 20 gmin w kraju, w których w ciągu ostatnich 5 lat przyrost naturalny był najwyższy. Jak się okazuje, kilka z nich znajduje się w Wielkopolsce, wszystkie pod Poznaniem. Chodzi o gminy Kleszczewo (średnia wartość przyrostu naturalnego z 5 lat: 8,7), Swarzędz (średnia: 2,5), Kórnik (średnia: 5,7), Dopiewo (średnia: 6,8), Komorniki (średnia: 6,6), Suchy Las (średnia: 2,5), Tarnowo Podgórne (średnia: 4,2). W przypadku innych województw najlepszy wynik osiągnęły także gminy leżące na obrzeżach dużych miast - Gdańska, Wrocławia, Warszawy czy Krakowa. I to wspólny mianownik.
Zastępowalność pokoleń jest zapewniona, gdy średni przyrost naturalny przekracza poziom 2. W przypadku gmin o bardzo wysokim współczynniku (np. Kleszczewo = 8,7) wpływ na ten wynik może mieć napływ dużej liczby młodych ludzi w ostatnich latach. Osoby te zakładają rodziny i mają dzieci, podczas gdy liczba seniorów w gminie pozostaje stosunkowo niewielka w stosunku do zwiększonej liczby młodszych mieszkańców.
Z opracowania wynika, że w gminach z najwyższym przyrostem naturalnym występuje niskie bezrobocie - najniższe w powiecie poznańskim, gdzie oscyluje w okolicy 1 procenta. Inne przyczyny wyprowadzania się z miast to tańsze koszty życia: w tym choćby zakupu mieszkania.
Problemy demograficzne odczujemy wszyscy. Już teraz prognozy ZUS pokazują, że w kolejnych latach trzeba będzie dokładać 10 mld złotych rocznie do systemu emerytalnego.
Najpopularniejsze komentarze