Tragiczny finał włamania do podpoznańskiej zagrody. Nie żyje struś. Był bity kijem po głowie. Policja szuka sprawców
O tej sprawie pisaliśmy na epoznan.pl już w sobotę.
W nocy z piątku na sobotę niezidentyfikowane osoby dostały się na teren Traperskiej Osady w Bolechówku pod Poznaniem i przecięły siatkę. Z zagrody zniknął struś. Ptak po kilku godzinach sam wrócił do swojego "domu", ale był w złym stanie. Jak mówi nam w poniedziałek mł. asp. Anna Klój z poznańskiej Policji, dziś do funkcjonariuszy dotarła informacja, że zwierzę nie przeżyło.
W niedzielę wieczorem właściciele Osady Traperskiej informowali na Facebooku, że struś walczy o życie. - W nocy z 10 na 11 stycznia nasz ukochany struś został skradziony. Wierzyliśmy, że uda się go odnaleźć całego i zdrowego, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Struś został odnaleziony w tragicznym stanie - pobity, wycieńczony, na granicy życia i śmierci. Weterynarz stwierdził połamane skrzydła, rozległe obrażenia głowy oraz ślady brutalnego bicia kijem, także po oczach. Ten widok nas załamał. Struś, choć jest zwierzęciem, był dla nas jak członek rodziny. Teraz walczy o życie, a każda chwila to niewyobrażalny ból - dla niego i dla nas - pisali. - Monitoring wskazuje, że w zdarzeniu brało udział pięciu sprawców, którzy wdarli się na teren zwierząt - dodali.
Osada apeluje do wszystkich osób, które cokolwiek wiedzą lub widziały, by kontaktowali się z osadą przez Facebooka. O pomoc proszą też policjanci. Można dzwonić do funkcjonariuszy z Czerwonaka pod numer 519 064 809.
Najpopularniejsze komentarze