Policjantki wbiegły do płonącego mieszkania. Tuż przy drzwiach zauważyły leżącego mężczyznę
Dzięki sprawnej i szybkiej reakcji udało się uniknąć tragedii.
Około godz. 1:30 w poniedziałek policjanci z Kalisza odebrali zgłoszenie dotyczące pożaru mieszkania w bloku przy ul. Al. Wojska Polskiego.
"Na interwencje został skierowany patrol w składzie sierż. Weronika Jackowska oraz st. post. Monika Jakubowska. Kiedy policjantki przyjechały na miejsce, zauważyły stojącą w oknie kobietę, która wzywała pomocy. Okazało się, ze względu na pożar nie mogła samodzielnie wydostać się z mieszkania"- informuje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy policji w Kaliszu.
"Policjantki postanowiły natychmiast interweniować. Kiedy kobieta rzuciła klucze od mieszkania wbiegły na klatkę i otworzyły drzwi. Tuż przy drzwiach, w oparach gęstego, duszącego dymu zauważyły leżącego mężczyznę, który był nieprzytomny i nie reagował na bodźce. Sierż. Weronika Jackowska oraz st. post. Monika Jakubowska błyskawicznie ewakuowały poszkodowanego na zewnątrz i udzieliły mu pierwszej pomocy przedmedycznej, a następnie przekazały go pod opiekę załogi karetki pogotowia, która dojechała na miejsce. Następnie wspólnie ze strażakami ewakuowały z budynku pozostałych mieszkańców" - dodaje.
Przyczyna pożaru jest wyjaśniana.