Złodzieje w sklepie. Nie zauważyli, że ktoś im się przygląda
Mieli pecha.
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w Wągrowcu. Dwaj mężczyźni, w wieku 33 i 25 lat, będąc w markecie, postanowili ukraść kilka butelek wódki. Ich łupem padły także konserwy rybne, a łączna wartość skradzionych towarów wyniosła niemal 200 zł.
"Jeden z klientów widząc zachowanie mężczyzn, którzy po zabraniu towaru z półek wybiegli z marketu, pobiegł za nimi. Ujął jednego z nich w pobliżu ronda Pileckiego przy ul. Kcyńskiej, obezwładnił i zadzwonił na numer alarmowy 112 prosząc o patrol. Na miejscu po chwili pojawiły się dwa radiowozy z policjantami" - informuje asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy policji w Wągrowcu.
Jeden z patroli zatrzymał drugiego uciekającego mężczyznę w pobliżu. Policjanci wraz z obydwoma sprawcami wrócili do marketu, gdzie wyjaśnili sytuację. Odzyskany towar został zwrócony, a każdy z mężczyzn otrzymał mandat w wysokości 500 zł.
"Złodzieje nie zdawali sobie sprawy, że mężczyzna który widzi ich zachowanie, to policjant, który akurat nie był w służbie, a na co dzień jest funkcjonariuszem w stopniu starszego posterunkowego w Oddziałach Prewencji Policji w Poznaniu. Akurat w tym czasie robił zakupy w sklepie. Prosił o zachowanie anonimowości" - dodaje rzecznik. "Jest to przykład, że policjantem jest się zawsze, a etos służby nosi się w sobie i reaguje w odpowiednim momencie" - podkreśla.