Pożar w nowo otwartej restauracji. "Dopadła nas klątwa tego miejsca"
W niedzielę doszło do poważnego pożaru w miejscowości Dormowo (powiat międzychodzki).
Właściciel restauracji opowiedział na łamach portalu "Wieści Międzychodzkie", co spowodowało pożar. Okazało się, że doszło tam do awarii instalacji.
- No i dopadła nas klątwa tego miejsca, awaria instalacji spowodowała pożar w naszej nowo otwartej restauracji w momencie kiedy myślałem, że po długotrwałych remontach będzie już tylko lepiej. Niestety zdarzyło się w najlepszym dla nas zawodowo czasie w niedzielę po południu ok 15. Musieliśmy poprosić naszych gości o błyskawiczne opuszczenie sali - powiedział dla międzychodzkiego portalu właściciel restauracji "Dormowo".
Właściciel podkreślił również, że najważniejsze było dla załogi bezpieczeństwo gości, którzy akurat przebywali w restauracji.
Ogień rozprzestrzeniał się głównie między sufitem i dachem, przez co początkowo nie był widoczny dla gości, dlatego część z nich nie zwróciła nawet uwagi na niebezpieczeństwo.
Dzięki temu, że straż pożarna pojawiła się błyskawicznie na miejscu, udało się uniknąć dużych strat, ale sala kominkowa wymaga sporego remontu i nakładu finansowego. Właściciel robi wszystko, aby wywiązać się z planowanych imprez, między innymi chce już za tydzień zorganizować zabawę andrzejkową.
- Po prostu nie poddajemy się i idziemy do przodu. Bardzo wzruszające i dające wiarę w ludzi były płynące z wielu miejsc oferty pomocy. Chciałem wszystkim za to bardzo podziękować - powiedział dla "Wieści Międzychodzkie" właściciel lokalu.