Wróciła z egipskich wakacji. W bagażu miała 14 fragmentów rafy koralowej
Twierdziła, że nie ma nic do zgłoszenia.
Kobieta wylądowała z Egiptu na poznańskiej Ławicy. Choć szła korytarzem "Nic do zgłoszenia", została wytypowana przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej do kontroli. - Wewnątrz walizki należącej do kobiety wracającej w wakacji funkcjonariusze znaleźli 14 fragmentów martwych szkieletów koralowców. Koralowce rafotwórcze należą do gatunków zagrożonych wyginięciem, chronionych Konwencją Waszyngtońską CITES - podaje Izba Administracji Skarbowej w Poznaniu.
Kobieta wyjaśniała, że znalazła fragmenty koralowców na plaży i postanowiła zabrać je do domu na pamiątkę. - W związku z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie przyrody, przeciwko podróżnej wszczęte zostało postępowanie karne - dodaje.
Jak przypomina Krajowa Administracja Skarbowa, większość podróżnych łamiących przepisy tłumaczy się... ich nieznajomością. To nie zwalnia jednak z odpowiedzialności. - Przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wydanych zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów podczas przewozu skutkuje zatrzymaniem okazów CITES i grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto poznać zarówno polskie prawo celne, jak i przepisy w kraju, do którego wyjeżdżamy. Ale najważniejsze to pamiętać, że chroniąc rośliny i zwierzęta przed wyginięciem, sprawiamy, że kolejne pokolenia będą mogły je zobaczyć na żywo, a nie tylko na fotografiach.