Poznań pierwszą stolicą Polski?
W podręcznikach zwykle czytamy, że pierwszą polską stolicą było Gniezno. Ostatnie wykopaliska, prowadzone przez zespół prof. Hanny Kóčki-Krenz na Ostrowie Tumskim wskazują jednak na zasadniczą rolę stolicy Wielkopolski w czasach pierwszych Piastów. Zapytaliśmy więc profesor Kóčkę-Krenz co udało się tam odnaleźć, jak wyglądało ówczesne państwo Mieszka I oraz jak należy widzieć rolę Poznania w polskiej historii.
Epoznan.pl: Czego archeolodzy mogą się jeszcze dowiedzieć rozkopując Ostrów Tumski?
Prof. UAM, dr hab. Hanna Kóčka-Krenz: Od początku badań w 1999 r. naszym głównym celem było poszukiwanie zespołu pałacowo-sakralnego związanego z pierwszymi Piastami. Już pierwszy sezon wykopalisk pozwolił nam na odkrycie fragmentu zachodniej ściany książęcego palatium Mieszka I. Do 2007 r. zajmowaliśmy się tą książęcą siedzibą, a w zasadzie jej fragmentami, które nie znajdują się dziś pod kościołem Najświętszej Marii Panny. Dało to nam i tak bardzo dobre rozeznanie co do jej wielkości i podziałów wewnętrznych.
W 2007 roku Pani zespół natrafił na położoną obok kaplicę żony Mieszka, Dobrawy.
Tak. Obecnie odsłoniliśmy wschodnią i zachodnią część tej niewielkiej świątyni. Jest szeroka we wnętrzu na około 2,5 m i długa na 5,5 m, zakończona koliście we wschodniej części.
Czy mogła ona powstać na jakiejś wcześniejszej pogańskiej świątyni?
Nie sądzę. Są wprawdzie głębiej ślady wcześniejszego osadnictwa. Podczas badań stwierdziliśmy, że przed powstaniem zespołu pałacowo-sakralnego była tu osada obronna z IX w., wzniesiona przed Mieszkiem I. Był to malutki gródek na słabo już dziś widocznym wyniesieniu, na którym stoi kościół Najświętszej Marii Panny. Miał około 40 m szerokości i był zabudowany we wnętrzu drewnianymi budynkami.
Komu służyła odsłonięta dziś w wykopie mała kaplica? Wyłącznie Dobrawie?
Możemy sądzić, że ta kaplica została zbudowana po to, aby zapewnić pierwszym przybyłym do Wielkopolski chrześcijanom miejsce sprawowania kultu. Mamy bowiem sytuację tego typu: w 965 r. przybywa Dobrawa do kraju Mieszka. Książę i wszyscy wkoło są poganami. Księżniczka przybywa w otoczeniu dostojników świeckich i duchownych. Wydaje mi się nieprawdopodobne, żeby Bolesław Srogi, ojciec Dobrawy nie zawarował w intercyzie ślubnej, że ona musi mieć miejsce kultu. Przecież nie mogło być tak, że księżniczka przybywa i msza jest odprawiana pod drzewem.
Chrzest Polski nastąpił w rok po przybyciu Dobrawy i czeskich księży. Polacy potrzebowali więc czasu na przygotowanie?
Poganie musieli przejść okres nauczania. Czas konwersji trwał wówczas zwyczajowo 3 lata. Ze źródeł pisanych można wywnioskować, że Mieszkowi ta nauka szła lepiej, bo tylko rok. Być może był bardzo zdolny. (śmiech)Pozostałych potencjalnych chrześcijan przygotowywano 3 lata, więc w pierwszym okresie ta mała świątynia zasadniczo spełniała swoje funkcje.
Czy po odkryciu tej kaplicy i największego na ziemiach ówczesnej Polski pałacu książęcego, możemy twierdzić, że pierwsza stolicakraju mieściła się w Poznaniu? W szkole większość z nas słyszała, że znajdowała się jednak w Gnieźnie.
My myślimy o tych czasach trochę tak, jak gdyby one były odbiciem dzisiejszych obyczajów politycznych. Tak w tym okresie być nie mogło. Władca osobiście rządził, a więc rozsądzał spory, zwoływał swoich ludzi, zasięgał rady swoich wojów. W związku z tym jeździł po całej domenie, a przynajmniej po jej centrum. Był to więc, jak też pisano o Karolu Wielkim, Rex Ambulans, król podróżujący. Musiał mieć sieć grodów w których się zatrzymywał. Poza Poznaniem i Gnieznem ścisłe jądro państwa tworzyły z pewnością Giecz i Ostrów Lednicki.
Jak te grody wyglądały?
Grody były zamknięte wałami z ziemi, drewna i kamieni. Miały różne postacie. Zaczynały się zawsze od jednego członu, tj. pierścienia wałów. W ważniejszych ośrodkach dodawano stopniowo kolejne pierścienie, obejmujące sąsiednie zabudowania. W czasach przed Mieszkiem Poznań był właśnie takim grodem jednoczłonowym. W latach 40-tych X w. przystąpiono energicznie do jego rozbudowy, prawdopodobnie jeszcze z inicjatywy ojca Mieszka. Obwarowano teren, na którym dzisiaj stoi Katedra. Trzeci pierścień wałów został wzniesiony w latach 60-tych i 70-tych X w. na południu i objął dzisiejsze Zagórze. Pod koniec panowania Mieszka I dodano też czwarty człon obejmujący teren, na którym stoi dziś Akademia Lubrańskiego. Gniezno jeszcze w tym okresie czterech członów nie miało, ale też się rozbudowywało.
A więc Poznań był ważniejszy od Gniezna?
Gniezno na początku X w. było ważnym ośrodkiem pogańskim, głównie o funkcjach sakralnych. Później Mieszko I w 940 r. je zawłaszczył. Legendarni Piastowie z pewnością się z niego nie wywodzili. Nie wiadomo, czy byli z Poznania. Być może z Giecza lub innej osady w Wielkopolsce. Poznań natomiast miał szczególne strategiczne znaczenie. Kontrolował trasę komunikacyjną na Warcie.
W pewnym momencie jednak grody w Wielkopolsce utraciły swoje stołeczne funkcje na rzecz Małopolski.
Katastrofa nastąpiła po śmierci Mieszka II w 1034 r. i wygnaniu Kazimierza Odnowiciela. Bezkrólewie wykorzystali zarówno Czesi, jak i miejscowa ludność niezadowolona z nowych porządków. Wewnętrzne walki o tron wykorzystał król czeski Brzetysław. Najechał Wielkopolskę w celu pozyskania łupów, ważnego wówczas źródła dochodów, ale też aby zniszczyć polskie ośrodki władzy i zwiększyć tym bezpieczeństwo własnego państwa. Nie chciał podbijać tego terenu. Między Poznaniem a Pragą jest taka odległość, że w tamtych czasach byłoby to nie do opanowania. Zabrał co najcenniejsze i zostawił zgliszcza, zabijając lub uprowadzając ludność. Wielkopolska była zniszczona do cna. Kazimierz Odnowiciel mógł próbować odbudowywać państwo od Małopolski, przez którą Czesi tylko przeszli. Ich brak zainteresowania Krakowem dodatkowo ukazuje początkowe znaczenie Wielkopolski w państwie Piastów.
Kraków skutecznie wykorzystuje fakt bycia dawną stolicą Polski w swojej promocji. Nie sposób pojechać tam na weekend, nie natykając się na Piastów i Jagiellonów. Czy Poznań również ma prawo owinąć się tą flagą i zaliczyć Mieszka do swoich symboli?
Stanowczo tak. Uważam, że X w. był wiekiem Poznania. Tu była pierwsza realizacja zespołu pałacowego, pierwsza świątynia kamienna, czteroczłonowy gród, do tego strategiczne położenie komunikacyjne. Poznań odgrywał zasadniczą rolę polityczną, organizacyjną i gospodarczą w państwie. Inne grody też miały swoje znaczenie. Gniezno, w którym tradycje pogańskie zostały przykryte chrześcijańskimi, zachowało zasadniczą pozycję sakralną. Giecz i Ostrów Lednicki były rezydencjami dla dworu, który przybywał tam o dogodnych porach roku. Nie chcę użyć słowa ośrodki wypoczynkowe, ale na pewno zarezerwowane na czas, gdy polityka państwa nie była tak napięta.
Czy odkrywane przez Pani zespół zabytki mogą być w jakiś sposób eksponowane dla turystów? Może podświetlone pod szklaną płytą?
Muszę powiedzieć z satysfakcją i wyrazami uznania, że Komisja Kultury naszego miasta jednomyślnie podjęła decyzję o przedłożeniu wniosku miejskim władzom o uczynienie tego miejsca rezerwatem archeologicznym. Możliwości wyeksponowania znalezisk są. W większości nie znajdują się pod innymi budynkami. Stoją na terenie należącym do miasta. Poza tym zbliżają się już kolejne ważne rocznice. W 2016 r. będziemy obchodzili 1050-lecie chrztu Mieszka! Wtedy ten rezerwat, jakkolwiek zostanie zorganizowany, byłby strzałem w dziesiątkę.
Rozmawiał Maciej Kabsch